Wydaje mi się ze w 1990 roku Michelin nie nazywał jeszcze swoich opon, tak jak ma to miejsce w przypadku opon na których obecnie stoi Gazela.
Nazywają się po prostu Michelin i kropka. Żadnych innych znaczeń oprócz rozmiaru.
Np w katalogu Peugeota na 1990 praktycznie każdy rower jest na Michelinach, ale ani na zdjęciach nie widać,ani w opisie nie podają nazwy modelu opony:
http://www.peugeotshow.com/1990nl.html

Za to w 1992 roku nazwy modeli już występują, co widać w katalogu Peugeota wrzuconym przez Marcina, czy katalogu Peugeota na Holandie: http://www.peugeotshow.com/1992nl.html

Zatem, skoro w katalogu Michelin który jest na ebaju opony mają swoje nazwy to prawdopodobnie jest on młodszy niż 1990

Gazela dostanie odnowiony mostek i kierownicę.
Oto efekty renowacji tych elementów wykonanej przez naszego forumowego mistrza:

Przed:

Po:

Nie spodziewałem się że wyjdzie tak dobrze, jestem pod wielkim wrażeniem, jeszcze raz wielkie dzięki!

Gerwazy pisze:Oto efekty renowacji tych elementów wykonanej przez naszego forumowego mistrza:

hit ????

mozna prosic o kilka nowych fotek na tym bialym tle ???
czerwien Gazelki jest przepiekna !!!!!

marcin74 pisze: mozna prosic o kilka nowych fotek na tym bialym tle ???
czerwien Gazelki jest przepiekna !!!!!

Obecnie niestety to się nie uda
Raz że Gazelka została pozbawiona obręczy, i jestem w trakcie poszukiwania nowych.
Szanse na to, że uda mi się znaleźć oryginalne są bliskie zeru, więc myślę nad Mavic'ami z epoki: jak np. M7, M6, M231, ale póki co nie widać nic w rozsądnej cenie.

Dwa, że ze względu na ograniczone możliwości lokalowe, Gazelka spędza wakacje w moim domu rodzinnym

Istnieje pewna koncepcja całości do której będę dążył, i za jakiś czas na pewno stanie na kołach.
Na razie zdradzę tyle że wylecą bullet shifters a zastąpią je bardziej typowe dla tamtej epoki thumby Centaura

Na tą chwilę posiadam jedynie zdjęcia archiwalne samej ramki:

Gerwazy pisze:M231

będzie tu razić moim zdaniem... M231 to obręcz młodsza jednak o ile mnie pamięć nie myli

marcin74 pisze:

Gerwazy pisze:Oto efekty renowacji tych elementów wykonanej przez naszego forumowego mistrza:

hit ????

Raczej Himalajer Himayer
Nie wiedziałem że bawi się w takie drobiazgi

skolioza pisze:będzie tu razić moim zdaniem... M231 to obręcz młodsza jednak o ile mnie pamięć nie myli

podejdzie podejdzie ;)
w katalogu 90/91 byla w ofercie obok M6 i M7
z tym ze waga bila na glowe jedna i druga

M231 410 g
M6 490 g
M7 580g

ja właśnie o tym Marcinie - M231 to już lata 90-te

skolioza pisze:ja właśnie o tym Marcinie - M231 to już lata 90-te

podobnie jak M6 i M7 ;)

ale nie ma co kruszyc kopii ....bo choc w katalogu nie ma slowa odnosnie nowosci to wydaje sie ze
m231 / m 261 byly wlasnie nowinkami w stosunku do m4 m5 m6 ktore w produkcji byly juz wczesniej

znajac podejscie Gerwazego do tematu mozna byc pewnym ze dokona odpowiedniego wyboru

.........................................................................................................................................................

w sumie jestem ciekaw finalu bo jesli "robic pod " bullety to 90 rok przestepstwem zadnym nie bedzie ale jak beda thumby to znajac pedantyzm wlasciciela poszuka czegos starszego

Mam komplet kol na mavic 231. Moge poratowac...

marcin74 pisze:

skolioza pisze:ja właśnie o tym Marcinie - M231 to już lata 90-te

podobnie jak M6 i M7 ;)

ale nie ma co kruszyc kopii ....bo choc w katalogu nie ma slowa odnosnie nowosci to wydaje sie ze
m231 / m 261 byly wlasnie nowinkami w stosunku do m4 m5 m6 ktore w produkcji byly juz wczesniej

opieram się na pamięci, która jednak zawodna jest - ale z tego co mi ona podpowiada to felgi M4/5/6 były dostępne już w końcówce lat '80 ('89 a może i '88), natomiast M231 weszła na rynek już z dziewiątką na przedzie - różnica w wadze iw oznaczeniu z resztą pokazuje że to już felga innej serii
A rower jest wybitnie w klimacie końca lat 80, więc ja osobiście M231 bym w niego nie ładował

skolioza pisze: A rower jest wybitnie w klimacie końca lat 80, więc ja osobiście M231 bym w niego nie ładował

marcin74 pisze: w sumie jestem ciekaw finalu bo jesli "robic pod " bullety to 90 rok przestepstwem zadnym nie bedzie ale jak beda thumby to znajac pedantyzm wlasciciela poszuka czegos starszego

Rower musiał opuścić fabrykę w 1990 roku. Świadczy o tym wersja sztycy i manetki bullet - jednego i drugiego w 1989 roku nie było. Z drugiej strony są piasty pod wielotryb nakręcany, które w 1990 odchodziły do lamusa, chociaż w katalogu były dostępne jako opcja - to jeśli chodzi o umiejscowienie osprzętu w czasie.
Zatem obręcze M231 teoretycznei miały szanse być założone fabrycznie do roweru - założenie ich teraz nie było by więc przestepstwem to prawda.

Słuszna uwaga jednak , że rower (rama) jest utrzymana w klimacie lat 80-tych.
Dlatego właśnie chciałbym dać m.in dać thumby zamiast bulletów, które od 1990 były lansowane przez Campe aż do 1995 roku kiedy sobie dali spokój z MTB.
Zgadzam się więc że M6 lub M7 lepiej pasują do koncepcji.
Zostaje jeszcze jedna kwestia - szprychy. Koła były zaplecione na rzadko spotykanych DT 2,5mm i one koniecznie muszą zostać.
Pozostaje więc mi mieć nadzieję że będą pasować długością do Mavic'ów.

Podsumowując - Mavic M6/M7 na 36 dziur, najlepiej nówki - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie

Musisz pamiętać, że producenci mieli dostęp do części nieco wcześniej, niż wykazywane one były w katalogu - stąd części z roku 1990 mogły znaleźć się w rowerze rok starszym

Shimano na przykład wprowadziło przerzutki przednie z górnym ciągiem w roku '92, ale w rowerach były już w roku '91

Mam świadomość tego o czym napisałeś. To jak myślę wynikało z tego, że żeby producenci roweru zdążyli z produkcją rowerów na nowy sezon katalogowy musieli produkcję zacząć w poprzednim sezonie/roku.

W przypadku Shimano które wypuszczało kolekcje rocznikami tak to mogło działać, ale w Campagnolo do 1993 roku była wolna amerykanka.
I tak np w 1991 roku były wydane przynajmniej 3 katalogi każdy inny, w 1990 dwa: w czerwcu i wrześniu z których drugi wydano na targi w Anaheim. Różnił się od tego wydanego 3 miesiące wcześniej np. tym że pojawiła się tam grupa Themis. Myślę więc że Włosi wprowadzali nowości na bieżąco, bez odniesienia do roku modelowego.
Dopiero od 1993 katalogi były wdawane ze wskazaniem rocznika.
U Shimano sprawa jest prosta, trzeba znaleźć dwie literki, porównać z tabelką np w wikipedii już znamy miesiąc/rok produkcji danej części.

Prawie pięć lat poszukiwań obręczy godnych Gazelki zostało w końcu uwieńczone sukcesem.

Przy okazji również znalazłem odpowiednie opony i wielotryb.

Oryginalne zostają piasty Centaur i szprychy DT o grubości 2,34mm.

Nieco niższy profil obręczy Campagnolo Kappa wymusił zastosowanie nypli 14mm zamiast 12mm, ale te w zestawieniu z grubymi szprychami nadają kołom pancernego wyglądu, co dobrze powinno współgrać z całością. Wszak rowery ATB/ MTB z końca lat 80-tych były takie właśnie "overweight"

Dlaczego obręcze Kappa? Długo nie mogłem znaleźć obręczy które spełniały by kilka kryteriów:
-były europejskie
-były produkowane w 1989 roku
-były dobrej marki
-potem doszło jeszcze jedno: były srebrne

Brałem pod uwagę Campagnolo, ale nie mogłem natrafić na żaden materiał który dowodził by tego, że firma produkowała obręcze 26" w 1989 roku. Podejrzewałem że tak musiało być, bo Campa miała całą kolekcję obręczy których nazwy stanowiły litery alfabetu greckiego: alfa, beta, gamma itd. W katalogu na 1988 rok były obręcze szosowe np. Delta, Omega, Lambda, ale nigdzie nie było MTB które nosiły nazwy np. Alfa, Beta. Jako że te ostatnie są w alfabecie wcześniej niż szosowe Delta itd wydawało by się że nie mogły powstać później.
Nieoczekiwanie dostałem od kolegi Pawła któremu w tym miejscu bardzo dziękuję (choć nie wiem czy jest na forum) katalog który zagadkę rozwiązał.

Otóż starym zwyczajem firmy Campagnolo (za co także bardzo ją lubię) postanowili nie ułatwiać życia swoim klientom i informację o obręczach MTB postanowili zamieścić w katalogu 9/88 w formie dołożonej kserówki
A wygląda ona tak:

Ostrze sobie zęby na końcowe zdjęcia tego projektu.
Toś upolował. Piękne kółka.

Biżuteria wielkoformatowa

Będzie niesamowity rower,
Tak z czystej ciekawości czy mógłbyś podać główne wymiary ramy ?
Szczerze powiem to obecne ''progresywne'' nowe ramy są wizualnie zbliżone do tego co było już lata temu , przykład Nicolai :
https://ep1.pinkbike.org/p5pb13887846/p5pb13887846.jpg

Geometria zatacza koło...

Wymiarów obecnie nie mogę podać, bo ramy nie mam w domu. Niemniej porównując zdjęcia wydaje mi się, że o ile kąty sterów w obu ramach są łagodne, to długości będą znacząco się różnić. Gazela jest krótka przed siołem a długa z tyłu, a ten nowy rower odwrotnie

Będzie można głosować na niego w konkursie na rower roku, czy jeszcze nie?

Rower cudo. Pamiętam jak na allegro wisiał kilka lat temu.

focker pisze:Będzie można głosować na niego w konkursie na rower roku, czy jeszcze nie?

W zasadzie wszystko już jest. Pozostaje poskładać i sfotografować. Do grudnia może zdążę

Małymi kroczkami ale do przodu. Wisienka na torcie w temacie kół: osłona szprych marki REG Italy (model 65 - nie mylić z rocznikiem) trafiła pod wielotryb Próbowałem założyć oryginalną osłonę Campagnolo (była w opcjach na końcu katalogów z 1989 roku) ale okazało się że jest tak wyprofilowana, że nie da się jej w ogóle założyć na gwint bo zbyt odstawała w centralnej części równocześnie opierając się o szprychy na zewnętrzynym obwodzie. Próby uplastycznienia plastiku przy pomocy opalarki do drewna niestety nie zakończyły się pomyślnie ....

REG była marką firmy Rampinelli która do lat 80 tych produkowała szeroką gamę drobnych akcesoriów do rowerów. Co produkowali można zobaczyć tu: https://www.ebay.it/sch/Ciclismo/7294/i ... =reg&rt=nc

Skeevo pisze:Rower cudo. Pamiętam jak na allegro wisiał kilka lat temu.

Wisiał nie jest tu chyba pasującym określeniem Był chyba parę godzin raptem

Gerwazy pisze: Próby uplastycznienia plastiku przy pomocy opalarki do drewna niestety nie zakończyły się pomyślnie ....

poprawiłeś mi Waćpan humor
Mógłbym podejrzewać o tak barbarzyńskie metody niejednego forumowicza, acz po Tobie się tego nie spodziewałem
Ja osłonek nigdy nie lubiłem - i na szprychy i na największą zębatkę korby Nawet jak się taka zdarzyła - od razu wylatywała Ale przy restauracji eksponatu zgodnej z epoką to ciekawy a często pomijany element

Ja tak ostatnio "uplastyczniłem" plastikowe nakładki śrub korby 500 LX.
Nie raz udawało mi się za pomocą opalarki zlikwidować na tworzywie różnego rodzaju rysy.
Tym razem nie udało się i po chwili, gdy już miało być super, plastik spłynął.
Wszystko zależy od materiału, nie wiem ale do opalarki to plastik musi być chyba typu ABS.

Teraz osłon po prostu nie mam i jest spokój

Wracając do tematu, wyjątkowo ładne te osłony.
Mam nadzieję, że Bellisima szybko pojawi się w pełnej krasie.

PS. Tak, nazwałem Gazelę Bellisima :)
Nazywam swoje projekty, to i Twój nazwałem hehe
Myślę, że to może być właściwa nazwa.

skolioza pisze:

Gerwazy pisze: Próby uplastycznienia plastiku przy pomocy opalarki do drewna niestety nie zakończyły się pomyślnie ....

poprawiłeś mi Waćpan humor
Mógłbym podejrzewać o tak barbarzyńskie metody niejednego forumowicza, acz po Tobie się tego nie spodziewałem
Ja osłonek nigdy nie lubiłem - i na szprychy i na największą zębatkę korby Nawet jak się taka zdarzyła - od razu wylatywała Ale przy restauracji eksponatu zgodnej z epoką to ciekawy a często pomijany element

Tak mi niestety niemądry pomysł strzelił do głowy. Szło mi nawet dobrze, aż do chwili kiedy plastik był już dośc miękki, i wtedy o sekundę za długo przytrzymałem opalarkę w jednym miejscu Wtedy jeden brzeg błyskawicznie się skurczył.

Też fanem osłonek podobnie jak wszelkiej maści światełek, dzwonków itp gadżetów nie jestem, ale tu dokłądnie jak piszesz chodzi o nawiązanie do klimatu epoki. A że oryginalne Gazele w katalogu miały osłonkę to i ja chciałem taką mieć.

90s_fan pisze:...

PS. Tak, nazwałem Gazelę Bellisima :)
Nazywam swoje projekty, to i Twój nazwałem hehe
Myślę, że to może być właściwa nazwa.

Brzmi całkiem dobrze

nawet z oslona ;) Retro IDEALNE !!!

"Projekt" rozłożony na 5 lat nie może mieć niedoróbek

Gazelle Mistrz Świata ma poważne szanse zostać mistrzem świata w powolnej odbudowie. Ale nie tak żeby robota stała w miejscu o nie. Postępy są. Za ostatnie 0,5 roku zdołałem zamontować koła, hamulce i kierownice

Ale co zrobić. Jak do niedawna narzekałem na brak miejsca do przechowywania rowerów, tak teraz na to akurat narzekać nie mogę. Za to doba jakaś krótka ostatnio

Gratuluje pięknego roweru :)
Darzę wielkim sentymentem Gazelle chmpion mondial ale w wersji trekkingowej z 1979,
od niej zacząłem się interesować tematem retro:)
Pozdrawiam i powodzenia z projektem