#2
Faktycznie przechował się gdzieś w garażu. Osprzęt raczej mocno low-endowy. Te plastikowe elementy, brrr. Do czego to będzie wykorzystane? A co z resztą? Jakby to wszystko wyrzucić to przyzwoity singiel by można było zmajstrować bo rama ciekawa i ma horyzontalne haki.
Ostatnio zmieniony 2012-09-12, 15:08 przez Radziej, łącznie zmieniany 1 raz.

#5
Po wypatroszeniu to by się ta słodka rama dobrze prezentowała w ascetycznym Suntourze i cantach musowo takich szeeeeeroko rozstawionych :-) Tak nawiasem mówiąc, to w epoce singli (Domino, Pinio, Wigry 3 etc.) pasjonowaliśmy się faktem posiadania przez kolegów rowerów z przerzutkami. Teraz - odwrotnie :-D ;-)
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#9
po ustawieniu śrubek w przedniej przerzutce, na jednym ze zdjęć, wnioskuję, że ta przerzutka teraz jest w moim posiadaniu. Czy tak? Ta co mi ją wysłałeś ma identycznie wkręcone śrubki

masz jeszcze błotniki i bagażnik z niego?!

#11
Intensywnie poszukiwałem niegdyś takich pedałów, z racji swoich plastykowych fascynacji :-D Ale już je (w stx-ie) zaklepałem u corrado. Niemniej, gdybyś je jeszcze miał, to ja i owszem...
No w ogóle to ja dzik jestem straszny, cnc mnie nie kręcą, za banalne, za to stary, ale dobrze zachowany plastyk - ohoho :-D
Niedawno zobaczyłem pod jakimś hipermarketem przy stojaku zakręcony jakiś nonamowy rowerek na kompletnym stxie, i te pedały tam były w świetnym stanie zachowane, stałem i jopiłem się na nie parę minut...
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#15
Plastik budzi też złe skojarzenia (częściowo słusznie). Aczkolwiek od jakiegoś czasu plastikowe przerzutki sachsa do mnie też przemawiają. Niestety "plastik" jak żaden materiał w rowerach, występuje w całej gamie jakościowej od totalnego badziewia po kultową niezniszczalność i te badziewne popsuły chyba rynek tym fajniejszym :P

#16
No ale tu nie chodzi wcale o funkcjonalne przymioty plastyku, ino o to, że staje się on coraz bardziej retro :-D

Dziś już nikt nie zrobi pedałów klasy lx, albo stx z nylonu. Albo najwyższych grupowo manetek - jak sram w xrajach, z pleksiglasu.

Jak byśmy się kierowali tylko i wyłącznie funkcjonalnością, to powinniśmy zamknąć to forum, wyrzucić nasze rowerki na śmietnik, i pokupować sobie nowiznę na hydraulice.
Ot, co.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#17
aldek pisze: i pokupować sobie nowiznę na hydraulice.
, a co z retro na hydraulice ;) , ja innych hampli jak hydro sobie juz od daaaawna nie wyobrazam, a retro np hs magury wysmianite :)

#20
aldek pisze: Jak byśmy się kierowali tylko i wyłącznie funkcjonalnością, to powinniśmy zamknąć to forum, wyrzucić nasze rowerki na śmietnik, i pokupować sobie nowiznę na hydraulice.
Ot, co.
Nie jestem pewien jak odnieść się do tej opinii. Nie w każdym przypadku nazwałbym funkcjonalnym sprzęt trudny w ustawieniu (napędy powyżej 8, hydraulika). Ryzyko kradzieży to też element szeroko pojętej funkcjonalności (to jest słabszy i bardziej naciągany argument - wiem). Dla zawodowca z pewnością funkcjonalny będzie nowy zawodowy sprzęt. Dla amatora, hobbisty i turysty rozwiązaniem optymalnym (optymalizacja pod kątem funkcjonalności) będzie z pewnością rower cr-mo, od klasyka retro różniący się Vkami zamiast Cantów. Podkreślam, że wypowiadam się o funkcjonalności a nie o stosunku funkcjonalności do ceny, w takim porównaniu już zupełnie Retro by wygrało.

Mnie osobiście, w pierwszej kolejności do tematu Retro przyciągnął stosunek jakości do ceny. Dużo później pojawiła się fascynacja Kuwą i (skrywana) do kilku innych marek.
Szykowany projekt, właściwie nowa odsłona Cilo, będzie ukłonem w stronę optymalizacji funkcjonalność i kosztów, z akcentem na funkcjonalność - tzn. dokładam pieniądze do droższego elementu o ile zyskam dużo na funkcjonalności i o ile jest mi ten zysk do czegoś potrzebny (realna ocena potrzeb). Taka zabawa w trochę innym stylu niż w większości prezentowanych tu rowerów.

#21
Odkopuję wątek, bo frameset Cilo zmienił zeszłoroczną jesienią właściciela. W oczekiwaniu na stare-nowe Cilo Jacoba, poniżej parę fotek mojego pomysłu na szwajcarskie retromtb :-)

Frameset był w świetnym stanie, poza kilkoma odpryskami nic mu nie dolegało. Kompozycja kolorystyczna zachwyca wyłącznie moją 5-letnią córkę i mnie. Reszta uważa, że rowerkiem można jechać na paradę równości :mrgreen: Rurki Vitus 999 Alpine łączone oczywiście mufami, detale ramy wskazują na zorientowanie konstrukcji na ATB albo mieszczucha. To taka europejska raczej konserwatywna wariacja na temat MTB z okresu wczesnych lat 90tych.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Kolejny w kolekcji rower na Shimano to byłaby nuda, kalka i sztampa. Vitus to Vitus, więc za zmianę biegów odpowiadają manetki Sachs Aris wraz z przerzutkami również od Sachsa. Gripy są świetne, zanabyte od Adamella w okazyjnej cenie ze względu na awarię jednej z nich. Adamello załączył zestaw naprawczy, dzięki któremu uszkodzenie można było usunąć. Trochę obawiałem się "popuszczania" i niepewnego chwytu (część obrotowa stanowi również chwyt kierownicy), ale jest ok, nawet nie trzeba korzystać z blokady zmiany biegów.

Obrazek
Obrazek


A poza tym - klamki i szczęki Tektro, fajnie wyglądają, trochę gorzej ze skutecznością hamowania. Korby Thun, wygodne (jak dla mnie) siodło WTB, z Shimano został jedynie łańcuch i przedni uchwyt pod canti. Koła to mój retro zestaw dyżurny (XT 730/732+Araya).
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Wczoraj go wreszcie objechałem, wyszedł mi wygodny połykacz leśnych szutrów, rama wygodna, zarazem miło reaguje na depnięcie, rowerek bardzo stabilny, wybacza błędy przy zmęczeniu jeźdźca. Do tego wygląd całkowicie oldschoolowy, więc jest git.

Galeria w Picasie:
https://picasaweb.google.com/1068935907 ... 24Maja2013
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#24
wyszedł mi wygodny połykacz leśnych szutrów, rama wygodna, zarazem miło reaguje na depnięcie, rowerek bardzo stabilny, wybacza błędy przy zmęczeniu jeźdźca.
(...) wskazują na zorientowanie konstrukcji na ATB albo mieszczucha. To taka europejska raczej konserwatywna wariacja na temat MTB z okresu wczesnych lat 90tych.
rower do jeżdżenia :idea:

... wygodnie

dziwna sprawa?!