skolioza pisze:a kląć kląłem, bo i przednia manetka nie zatrzymywała się przy zrzucaniu z blatu na środku, tylko spadała na sam dół
Za niedlugo filmik a teraz:
Zdejmujemy dolny dekielek i kladziemy dzwigienkami do siebie. mamy prawie na wprost dzwigienke podciagajaca z umiejscowiona na niej zapadka. po drugiej stronie poza mechanizmem na bolcach zamontowanych w podstawie sa pozostale dwie zapadki. lewa na sprezynce, a prawa nie. w chwili nacisniecia (i trzymamy nacisnieta) dzwigienki zrzucajacej krzywizna dzwigienki odsuwa lewa zapadke i dociska prawa. zrzucenie o jeden i zablokowanie. z duzego mamy sredni blat. jesli od razu spadnie tzn. prawa zapadka nie blokuje. jesli jet ok to puszczamy dzwigienke. teraz sprezynka na lewej zapadce dociska ja ustalajac polozenie. jesli spadlo to opory zapadki na bolcu i trzeba wyczyscic lub sprezynka - dolem oparta na zewnatrz zapadki a u gory wcisnieta w malutki otworek na lewo od bolca.
Popstrykanie na sucho wyjasni co nie zaskakuje. Generalnie prawa bez sprezyny tylko zatrzymuje obrot mechanizmu aby nie zrzucil z duzej od razu na mala, a lewa ze sprezynka utrzymuje zadane polozenie dzieki dociskajacej ja sprezynce. Aby to zobaczyc zdejmujemy dekielek i dol obudowy wykrecajac wczesniej regulacje linki - wkrecona w korpus.