nie raz po całej nocce za kółkiem siadałem na rower - czy to na Litwie, czy w Pl, czy w Rumunii gdzie od razu zaczęliśmy sypać pod przełęcze - nie tragizujmy zatem Ale powyżej stówki wykręcić to faktycznie może być problemstaszek pisze:chociaż determinuje on okrężną trasę i sprawia że kierowca raczej nie w formie)
#17
Bo co to za świętowanie rocznicy samym jeżdżeniem?:)staszek pisze:jak czytam Twoją wizję już boli mnie wątroba
Lodzermensch
#19
Mit Stachu -tak jak wszedzie w Pl, nie gorzej nie lepiej...
Dla przypomnienia wschodnia, niezrealizowana propozycja z roku zeszłego - nadmieniam że zahaczamy o Białą Podlaską, jest więc szansa naocznie zobaczyć Czarkowego Kirka
Dla przypomnienia wschodnia, niezrealizowana propozycja z roku zeszłego - nadmieniam że zahaczamy o Białą Podlaską, jest więc szansa naocznie zobaczyć Czarkowego Kirka
#22
Bazę to ja kończę w styczniu / lutym jakoś - marzec / kwiecień to już jest koniec rozbudowy i w zasadzie mocny koks już (w maju pierwsze zawody). Natomiast kwestia trasy 200+ mnie bardzo interesuje pod kątem 200km Kellysa. Nigdy na mtb nie robiłem takiej dniówki, więc byłoby jak znalazł - zobaczyłbym jak się czuję po wykręceniu czegoś takiego. Rzućcie terminem a ja będę stawał na głowie żeby coś wymyśleć ;) A co do transportu - myślę, że u nas jest sporo kierowców, więc w najgorszym przypadku do mnie na dach 4 rowery, bagażnik można po sufit zapakować gratami i każdy może trochę poprowadzić i trochę pospać czy co tam ;)staszek pisze:izery mogą być o tyle ciężkie, że tam większe wąchania terenu, a biorąc pod uwagę fakt, że to raczej wypada przed sezonem (pewnie Docent stwierdzi, że w okresie robienia bazy) bardziej płaski teren.[...]
Natomiast na pomysł odwiedzin w Łodzi już widzę te 3 tygodnie w plecy w treningach :D
#23
Zapisuję się wstępnie, żeby było łatwiej przy ewentualnych planach strategicznych dojazdu np. ;)
#24
3 tygodnie zostały do wypadu, czas zatem myśleć o konkretach
A te zależą od liczebności, chęci, preferencji nas - uczestników
Zatem: pierwsza podstawowa kwestia kto ostatecznie się wybiera?
A te zależą od liczebności, chęci, preferencji nas - uczestników
Zatem: pierwsza podstawowa kwestia kto ostatecznie się wybiera?
#25
Ja się wybieram ostatecznie, a co do rejonu Polski to się dostosuje, a nawet ten wschód mi się podoba bardzo;-)
#26
Wygląda na to Soro,że lecimy sami
Mam w zanadrzu jeszcze jedną propozycję - zasadniczo nie trasę, ale cel Może okazać się ciekawy, może okazać się bublem Pokonanie go może być swego rodzaju smaczkiem , a może być niemożliwe...
Chodzi o nieczynny most dawnej linii kolejowej przerzucony przez rzekę Szkło
ładnych parę lat temu wyglądał tak (foto ze strony o szlaku Polski Egzotycznej)
Miejscowa ludność jakiś czas temu użytkowała mostu i dało się przeprawić (foto kolegi Remigiusza z forum podróżniczego)
Ciekawe jak wygląda dziś...
Most znajduje się tu: http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=s ... 8&t=h&z=18
Mam w zanadrzu jeszcze jedną propozycję - zasadniczo nie trasę, ale cel Może okazać się ciekawy, może okazać się bublem Pokonanie go może być swego rodzaju smaczkiem , a może być niemożliwe...
Chodzi o nieczynny most dawnej linii kolejowej przerzucony przez rzekę Szkło
ładnych parę lat temu wyglądał tak (foto ze strony o szlaku Polski Egzotycznej)
Miejscowa ludność jakiś czas temu użytkowała mostu i dało się przeprawić (foto kolegi Remigiusza z forum podróżniczego)
Ciekawe jak wygląda dziś...
Most znajduje się tu: http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=s ... 8&t=h&z=18
#27
ile ja bym dal zeby tam byc
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................
Campagnolo 50 th anniversary..w budowie
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................
Campagnolo 50 th anniversary..w budowie
#28
Nooo, jestem jak najbardziej za , nawet jak przeprawa miałby sie nie udać to zdecydowanie uważam, że warto spróbować, szykuje się ciekawie :). To w takim razie jaki środek transportu, na dojazd na miejsce startu, wybieramy? Pociąg/auto
#29
Marcin, może szarpiesz jakieś Last Minute do Balic?
Dominik - siądę wieczorem nad mapą i spróbuję zaproponować +/- trasę
wtedy może łatwiej będzie zadecydować jak będzie optymalniej
Dominik - siądę wieczorem nad mapą i spróbuję zaproponować +/- trasę
wtedy może łatwiej będzie zadecydować jak będzie optymalniej
#31
samolotem ??skolioza pisze:Marcin, może szarpiesz jakieś Last Minute do Balic?
po tych wszystkich akcjach ostatnich lat
nie nie
a tak na powaznie
w Polsce bede dopiero latem
i juz od dawna przymierzam sie do akcji pod kryptonimem TWIERDZA MODLIN
co wy na to ????
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................
Campagnolo 50 th anniversary..w budowie
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................
Campagnolo 50 th anniversary..w budowie
#32
Będą plany konkretne z terminami itd to wrzuć info na forum i zobaczymy - dla mnie lato to na prawdę odległy czas jeszcze, na razie ostatnie konkrety jakie wiją się w mojej głowie to czerwcowy zlot
#33
Kurczę mam problem z google maps żeby wrzucić poglądową mapę - jak zaczynam modyfikować wytyczoną z automatu trasę to mi wywala skrypt...
w każdym razie propozycja na ok 300km z możliwością modyfikacji w trakcie (in plus, in minus myślę że też):
start Rzeszów Bocznymi szosami lecimy na południowy wschód do Dynowa Tam wbijamy się w Pogórze Przemyskie i trzymając cały czas południowo wschodni azymut przez Posadę Robotycką docieramy do Kalwarii Pasławskiej Odbijamy na północ, mijamy Przemyśl od wschodu i dobijamy do dawnej linii kolejowej (mam nadzieję że ją znajdziemy)
za jej śladem dajemy na północ aż do przekroczenia (bądź nie) wspomnianej rzeki Szkło
Następnie równolegle do granicy przelatujemy przez Wielkie Oczy, Krowicę Hołodowską i docieramy do Horyńca Zdroju Tam możemy trochę pokluczyć pomiędzy bunkrami linii Mołotowa (Dziewięcierz, Nowe Brusno, Lubycza Królewska)
Następnie w zależności od chęci i czasu możemy odbić na zachód i wzdłuż Tanwii kierować się na Tarnogród, Leżajsk i Łańcut, lub nadłożyć drogi odpuszczając Tanew i zachaczając bardziej na północ (w wariancie najdłuższym najbardziej wysuniętym na północ punktem mógłby być Zamość, dobijamy wtedy rawie do 400km)
Punkty startowy i końcowy dają dość dobre połączenie kolejowe - jeśli zdecydowalibyśmy się na wariacje tej trasy auto wydaje się być zbędne
Oczywiście wszelakie propozycje sugestie mile widziane
PS napisz mi jeszcze jak z namiotem - ja mogę wziąć małą jedynkę tylko dla siebie jeśli wolisz spać pod własnym dachem, lub większy namiot na 2 osoby
w każdym razie propozycja na ok 300km z możliwością modyfikacji w trakcie (in plus, in minus myślę że też):
start Rzeszów Bocznymi szosami lecimy na południowy wschód do Dynowa Tam wbijamy się w Pogórze Przemyskie i trzymając cały czas południowo wschodni azymut przez Posadę Robotycką docieramy do Kalwarii Pasławskiej Odbijamy na północ, mijamy Przemyśl od wschodu i dobijamy do dawnej linii kolejowej (mam nadzieję że ją znajdziemy)
za jej śladem dajemy na północ aż do przekroczenia (bądź nie) wspomnianej rzeki Szkło
Następnie równolegle do granicy przelatujemy przez Wielkie Oczy, Krowicę Hołodowską i docieramy do Horyńca Zdroju Tam możemy trochę pokluczyć pomiędzy bunkrami linii Mołotowa (Dziewięcierz, Nowe Brusno, Lubycza Królewska)
Następnie w zależności od chęci i czasu możemy odbić na zachód i wzdłuż Tanwii kierować się na Tarnogród, Leżajsk i Łańcut, lub nadłożyć drogi odpuszczając Tanew i zachaczając bardziej na północ (w wariancie najdłuższym najbardziej wysuniętym na północ punktem mógłby być Zamość, dobijamy wtedy rawie do 400km)
Punkty startowy i końcowy dają dość dobre połączenie kolejowe - jeśli zdecydowalibyśmy się na wariacje tej trasy auto wydaje się być zbędne
Oczywiście wszelakie propozycje sugestie mile widziane
PS napisz mi jeszcze jak z namiotem - ja mogę wziąć małą jedynkę tylko dla siebie jeśli wolisz spać pod własnym dachem, lub większy namiot na 2 osoby
#34
Co do namiotu, nie ma żadnego problemu wziąć jeden, własnie miałem proponować bo można inne rzeczy też na dwóch ewentualnie rozłożyć i wagowo wychodzi lepiej(palnik albo jakiś garnek;).
Co do trasy no to bardzo fajna Przyznam się, że mam najbliższą rodzinę w Przemyślu, często tam bywam i myślę, że warto zahaczyć o jakieś forty przemyskie, o których pewnie słyszałeś ;)
http://przemyskieforty.pl/
Szczególnie, że w ostatnich czasach przemyskie towarzystwo wojaka szwejka wzięło się za renowacje kilku i wyszły naprawdę ładnie, a też nie zdążyłem ich zobaczyć na żywo. Co do starej lini kolejowej to myślę, że nie będzie problemu odnaleźć bo mój wujek pracuje gdzieś w tamtym rejonie na składzie węgla, przy sprawdzaniu jego jakości po przyjeździe z Ukrainy ;p więc przy ewentualnej wizycie mógłby nas naprowadzić albo nam potowarzyszyć na rowerze. Jeśli nie to tak czy inaczej się z nim skontaktuje i dowiem co i jak;) No to takie moje spostrzeżenia choć o okolicy Przemyśla dużo by opowiadać, ale te bunkry lini mołotowa również ciekawe także może zobaczymy co bardziej zachęci...
Transport ok, myślę, że pociągiem będzie wygodnie co do trasy bo nie trzeba pętli robić.
Zapytam jeszcze też technicznie: kiedy wogóle planujemy startować z krakowa, czwartek w nocy, piątek nad ranem?
PS: Zapomniałem dodać, że jeśli strategicznie by nam to pasowało to myślę, że mogę załatwić nocleg w Przemyślu w warunkachh domowych
Co do trasy no to bardzo fajna Przyznam się, że mam najbliższą rodzinę w Przemyślu, często tam bywam i myślę, że warto zahaczyć o jakieś forty przemyskie, o których pewnie słyszałeś ;)
http://przemyskieforty.pl/
Szczególnie, że w ostatnich czasach przemyskie towarzystwo wojaka szwejka wzięło się za renowacje kilku i wyszły naprawdę ładnie, a też nie zdążyłem ich zobaczyć na żywo. Co do starej lini kolejowej to myślę, że nie będzie problemu odnaleźć bo mój wujek pracuje gdzieś w tamtym rejonie na składzie węgla, przy sprawdzaniu jego jakości po przyjeździe z Ukrainy ;p więc przy ewentualnej wizycie mógłby nas naprowadzić albo nam potowarzyszyć na rowerze. Jeśli nie to tak czy inaczej się z nim skontaktuje i dowiem co i jak;) No to takie moje spostrzeżenia choć o okolicy Przemyśla dużo by opowiadać, ale te bunkry lini mołotowa również ciekawe także może zobaczymy co bardziej zachęci...
Transport ok, myślę, że pociągiem będzie wygodnie co do trasy bo nie trzeba pętli robić.
Zapytam jeszcze też technicznie: kiedy wogóle planujemy startować z krakowa, czwartek w nocy, piątek nad ranem?
PS: Zapomniałem dodać, że jeśli strategicznie by nam to pasowało to myślę, że mogę załatwić nocleg w Przemyślu w warunkachh domowych
#35
Jak już będzie się Wam chciało dymać pod górę do Kalwarii P. to polecam objeździć Połoninki Pacławskie :)
#36
a widzisz, nie znam - a wschodnia część jest nam po drodzeSoro pisze:myślę, że warto zahaczyć o jakieś forty przemyskie, o których pewnie słyszałeś ;)
http://przemyskieforty.pl/
dobrze wiedzieć - zwłaszcza że jest szansa, że w tamtych okolicach wypadnie nam I noclegqsik pisze:Jak już będzie się Wam chciało dymać pod górę do Kalwarii P. to polecam objeździć Połoninki Pacławskie :)
Co do spraw technicznych:
-pociąg do Rzeszowa to ok 3-4h bodaj Myślę ze wystarczy się załadować w piątek wczesnym rankiem
-ncleg pod dachem - dobrze wiedzieć że jest sansa, ale proponuję wykorzystać go tylko w razie jakiejś awarii
-wspólny ekwipunek by zminimalizować objuczenie jak najbardziej - choć nad 2 palnikami to akurat bym się zastanowił
#37
- O pociąg się jeszcze dokładnie zgadamy
- nocleg awaryjny w razie czegoś jest
- Jak masz jakiś pomysł co do podziału sprzętu to daj znać, mogę Ci wziąć np. ten drugi palnik i coś tam jeszcze skoro Ty bierzesz namiot
- Odnośnie fortów od wschodu jest to np. http://www.stowarzyszeniebastion.fora.p ... ,2166.html
Na razie tyle
- nocleg awaryjny w razie czegoś jest
- Jak masz jakiś pomysł co do podziału sprzętu to daj znać, mogę Ci wziąć np. ten drugi palnik i coś tam jeszcze skoro Ty bierzesz namiot
- Odnośnie fortów od wschodu jest to np. http://www.stowarzyszeniebastion.fora.p ... ,2166.html
Na razie tyle
#38
jak bedziecie w Przemyślu prosze dac znac :)
ps góra kalwaria Pacławska jest meeeega stroma!!!! w sumie nie widzę sensu większego kręcenia, sa ciekawsze miejsca w Bieszczadach :)
ps góra kalwaria Pacławska jest meeeega stroma!!!! w sumie nie widzę sensu większego kręcenia, sa ciekawsze miejsca w Bieszczadach :)
#39
podeślij na PW jakiś numer do siebie - inaczej nie będzie szans na kontakt
Przemyśl będziemy omijać od wschodu - jakbyś miał ochotę podskoczyć to może wspólnie uda się jakieś bunkry obejrzeć i trochę razem pokręcić
Przemyśl będziemy omijać od wschodu - jakbyś miał ochotę podskoczyć to może wspólnie uda się jakieś bunkry obejrzeć i trochę razem pokręcić
#40
Moi Drodzy, The Final Countdown III rocznicy - jutro z samego rana ruszamy, trzymajcie kciuki!
http://www.youtube.com/watch?v=9jK-NcRmVcw
http://www.youtube.com/watch?v=9jK-NcRmVcw
#42
Wróciliśmy!
Nie obyło się bez przygód i niespodziewanych zwrotów akcji, ale dzięki temu wypad na pewno utkwi w pamięci
W zasadzie od samego początku był to wypad z dreszczykiem. Stojący na peronie z biletem Dominik pewnie zastanawiał się czy w ogóle przyjadę, kiedy nie było mnie 5 minut przed odjazdem pociągu A ja w tym czasie walczyłem z przeciwnościami losu Ot po drodze na dworzec tknęło mnie żeby sprawdzić czy wziąłem portfel Jako że go nie znalazłem wróciłem do domu, a że i tam go nie znalazłem porwałem żonie jedyny banknot z portfela i popędziłem na dworzec Sęk w tym że było już późno, więc zdążyłem dobiec na peron na styk, oczywiście bez biletu
Na szczęście po dokładnym wypatroszeniu sakw w wagonowym korytarzu portfel się znalazł (w miejscu gdzie patrzyłem chyba ze 3 razy) - na szczęści bo 2 dni później kontrolowała nas straż graniczna i bez dokumentów mogłoby być nieciekawie
Poza tym: cudne tereny, fajna pogoda (choć w ostatni dzień wiatr dał się nam we znaki), klimatyczne wioski, mapa która często "nie grała"..... mam nadzieję że choć ułamek tego co zobaczyliśmy oddadzą fotki (powinny być wieczorem)
Dzieki Soro za super wypad!
E: trochę statystyk od pociągu do pociągu - żeby nie umknęło
I: 100,55km, 5h50min23sec, 17,33km/h średnio
II: 107,15km, 6h24min38sec, 16,71km/h średnio
III: 111,21km, 6h24min08sec, 17,37km/h średnio
Nie obyło się bez przygód i niespodziewanych zwrotów akcji, ale dzięki temu wypad na pewno utkwi w pamięci
W zasadzie od samego początku był to wypad z dreszczykiem. Stojący na peronie z biletem Dominik pewnie zastanawiał się czy w ogóle przyjadę, kiedy nie było mnie 5 minut przed odjazdem pociągu A ja w tym czasie walczyłem z przeciwnościami losu Ot po drodze na dworzec tknęło mnie żeby sprawdzić czy wziąłem portfel Jako że go nie znalazłem wróciłem do domu, a że i tam go nie znalazłem porwałem żonie jedyny banknot z portfela i popędziłem na dworzec Sęk w tym że było już późno, więc zdążyłem dobiec na peron na styk, oczywiście bez biletu
Na szczęście po dokładnym wypatroszeniu sakw w wagonowym korytarzu portfel się znalazł (w miejscu gdzie patrzyłem chyba ze 3 razy) - na szczęści bo 2 dni później kontrolowała nas straż graniczna i bez dokumentów mogłoby być nieciekawie
Poza tym: cudne tereny, fajna pogoda (choć w ostatni dzień wiatr dał się nam we znaki), klimatyczne wioski, mapa która często "nie grała"..... mam nadzieję że choć ułamek tego co zobaczyliśmy oddadzą fotki (powinny być wieczorem)
Dzieki Soro za super wypad!
E: trochę statystyk od pociągu do pociągu - żeby nie umknęło
I: 100,55km, 5h50min23sec, 17,33km/h średnio
II: 107,15km, 6h24min38sec, 16,71km/h średnio
III: 111,21km, 6h24min08sec, 17,37km/h średnio
#43
No i tak właśnie, były emocje, było co oglądać, jest co pamiętać, także wypad całkowicie udany A resztę chyba faktycznie pasuje zawierzyć zdjęciom
Również dzięki za wyjazd!
Również dzięki za wyjazd!
#44
Są i foty
Starałem się, aby opisy pod zdjęciami stworzyły krótką historię naszego wyjazdu - zapraszam zatem do lektury
https://picasaweb.google.com/1021978808 ... 4I7ngfitQg
Starałem się, aby opisy pod zdjęciami stworzyły krótką historię naszego wyjazdu - zapraszam zatem do lektury
https://picasaweb.google.com/1021978808 ... 4I7ngfitQg