#4
Wychodzi z tego, że łatwiej mi się dostać od strony Zakopanego tam. Po co się tarabanić taki kawał z Krakowa? Źle myślę?
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#6
Właśnie kombinuję coś w stylu, że w Rabce z pociągu wysiadam i dojeżdżam spokojnym tempem. Co sądzisz?
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#7
Współczuje od Mogielicy do Jasienia, schodznie konkretne i pchanie non stop do Krzystonowa i ogólnie trasa na pólnoc od drogi głównej na Mszane Dolną to sporo ostrego wypychania miejscami , tak myśle że jak zjedziecie z Gorca to będziecie mieli lekko dość :->

Z Rabki lajtowy dojazd ?? do Mszany asfaltem jest 10 km , z Mszany do Rzek jest 17-18 km i to wyjazd na przełecz w Rzekach konkretnie , trza mieć mocne nogi już tutaj prawie 30 km zrobione.

Pisali chłopaki o wyjeździe na Jaworzyne Kamieniecką ze zwózka drzewa jest i szlak styrany mocno, moze być też pchanie w błocie.

hm Wasz profil - jak widać same ostre końcówki

Fajna traska, Dla Was propozycja co kiedyś zrobiłem to Mszana Dolna, asfaltem do Rzek, potem Turbacz, zjazd do Rabki, z Rabki asfalt na Zakopianke i na Pasmo Lubonia, zjazd chyba zielonym albo niebeiski i do Mszany z powrotem, dwie konkretne górki a tyrania zdrowo było.
www.velotech.pl

#8
dodo: jakby bylo mniej osob (na razie licze ja, skolioza, sierant, staszek) to mozesz sie do lubnia dotyrac i tam cie mozemy zabrac. auto mam zarejestrowane co prawda na 4 osoby, ale juz na ten odcinek lubien - lubomierz to pal licho :) a jest przystosowane do przewozu 5 osob, wiec no problem. Jedynie bede musial pozyczyc jedna szyne na rower, ale to juz nie problem.

#10
Oki, to wstępnie 7:00 w Lubniu. Zjeżdżając z ronda kilkanaście metrów dalej jest zatoczka pod Karczmą u Piotra z tego co pamiętam - tam się spotkajmy :)

A z Turbolotu najwyżej se zjedziesz na Nowy Targ i dotyrasz się do domu ;)

#11
Zaraz, zaraz (genialnie nie spojrzałem na mapę). Ale ja najbliższy przystanek kolejowy mam w Rabce. Więc drogi nasze przetną się najbliżej w Mszanie Dolnej. Jakbym miał jechać do Lubnia to równie dobrze pojechałbym do Lubomierza bezpośrednio.
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#14
Na jaki rozkład jazdy patrzysz? :-D Jeśli chodzi o pociągi to one jeżdżą przez Chabówkę do Rabki i potem wracają się do Chabówki i dalej na Kraków, a trasa od Chabówki w stronę Mszany kiedyś była, ale jej już nie ma (jednak zdarzyło mi się nią jechać do babci :-) )
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#16
Piotrze... my jedziemy w drugą stronę... poza tym z Mogielicy da się zjechać w tą stronę (chociaż nie jest łatwo) :lol: Droga z Jaworzyny nie jest taka tragiczna... generalnie prawie zawsze da się podjechać (tylko na początku jest błotniście, ale i tak to błocko ma tylko kilka-kilkanaście cm głębokości)... kilka lat temu było gorzej, ale remontowali trochę rowy, poza tym ciągną trochę mniej drewna teraz (sąsiedzi do lasu jeżdżą 3 dni w tygodniu, 2 dni koszą polany)

Jeśli skracać to spod Gorca (fajniejszy zjazd)


co do dojazdu Doda to jakby nie patrzeć można by go odebrać w Chabówce (mamy 15 km więcej, ale przynajmniej jest gwarancja, że będzie wypoczęty i przejedzie całą trasę w szybszym tempie :mrgreen:)
Ostatnio zmieniony 2011-09-26, 12:50 przez staszek, łącznie zmieniany 1 raz.

#17
Spokojnie. Wychodzi na to, że jak przyjadę do Rabki będę miał 2 godziny na dojazd do Mszany tudzież Lubomierza. Także pewnie z nudów dojadę do punktu docelowego bardzo spokojnym tempem.

#18
no w 2 godziny to spokojnie... ten podjazd nie jest taki hardkorowy, jak Piotr tutaj opisuje, ale generalnie od Mszany Górnej raczej blatu nie opłaca się wkładać :lol:

Co do trasy to była ona i jest nadal, ale pociągi nie jeżdżą (z wyjątkiem retro). W ramach ciekawostki powiem, że ta trasa należała do Karpackiej Kolei Transwersalnej. Do niej dobudowano tory do Zakopca (były podrzędne dla tego pociąg teraz zawraca w Chabówce).

#19
Edit: nie jest hardkorowy, ale wyciąga z człowieka chęć do dalszej jazdy :-|

Co do wyjazdu to nie jestem na 100% pewien czy będę mógł jechać... zależy to od przewodniczącego mojej komisji wyborczej :-/

#20
Mi się szykuje posiadówka weekendowa w Lubniu, więc nie wiem czy dam rady zapewnić transport. Wyjazd owszem - dzień ma zarezerwowany, ale kurcze nie wiem na ile jest sens jechać do Krakowa z rana, zebrać Was, potem odwieźć i wracać jeszcze raz do Lubnia po moich.. poczekam jeszcze ze 2,3 dni i zobaczę jak się sytuacja wyklaruje.

Sobota komuś z Was by pasowała..?

#22
my z Sierżantem gadaliśmy o niedzieli
Nie mam pewności czy będzie jechał, choć mam taką nadzieję W każdym razie w jego wypadku sobota raczej odpada... Postaram się go wypytać czy nastawia się na jazdę czy nie - jeśli tak, to ja też będę optować za niedzielą (transport to pół biedy, gorzej ze Staszkiem), jeśli nie - postaram się z przełożyć plany rodzinne na niedzielę
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#24
Kurcze coś tym razem się wyjątkowo rozmijamy :roll:

Generalnie jeśli o mnie chodzi to jestem elastyczny i czy sobota czy niedziela - mi rybka :) Dostosuję się w zupełności do Was.

Staszek - nie masz tam jakichś szkoleń przed tą komisją..? Jakbyś dał rady określić się wcześniej niż niedziela to by było bosko :)

#26
Ok 2 spore zmiany:

1. Staszek w ten weekend jednak nie da rady
2. Ja w ten weekend jednak nie wyjeżdżam nigdzie z rodziną, więc mogę jechać zarówno w sobotę jak i niedzielę (dostosuję się do Was - choć chyba w sobotę ma padać). Auto moje oczywiście w takim razie aktualne :)

Plan chyba pozostawimy - choć Staszek zdaje się bardzo w Gorce chciał jechać z nami i myślał, żeby to przesunąć, więc można też zaliczyć wypad w Beskid Sądecki (Pasmo Radziejowej?)

Z tym jednym ale, że ja w zasadzie od 15 do 30 października totalnie odpadam (nie będzie mnie w Krk większość tego czasu). Choć jakbyście pojechali beze mnie to nie będę Wam tego wypominał ;)

#28
dodo1989, staszek ma moje fd alivio na 31,8 zdaje sie. mega dupne, ale dziala i jest - jak sie z nim dogadasz to bedziesz mial :) fd to nie koniec swiata - w 2,3 dni zalatwisz jakies ;)