No sam byłem zdziwiony a w sumie nic nie grzebałem żeby był lekki, osprzęt średni , kaseta ciężka a tu taki wynik.

wynik na prawdę sehr gut!

Piękny, gdzie się kupuje takie cuda? Do Mongoosa mam słabość bo był pierwszym moim rowerem górskim, niestety skradzionym :( Jakbyś chciał sprzedać to może ja kupić :) (klamki się sprawdziły, już po wypadzie. minirelacja w toku....) Pozdrawiam.

lekki bo karbon i tyle.
a propo do karbonu nie dawałbym sztywnego widelca, no chyba ze tylko na szose , to już stara technologia i lepeij aby coś amortyzowało przód

Nie wszystkie karbonowe ramy były lekkie.
Żółciasta Merida z 1998r. dla przykładu ważyła równe 2kg. Moja Endorfina waży 1,9kg. Pierwszy Giant MCM też z tego co pamiętam ważył ok. 1,7 - 1,8kg.
Ale to pewnie wina tego, że łączenia rur w pierwszych całkowicie karbonowych modelach były ciężkie. Dawali tam dużo materiału, żeby osiągnąć dobrą sztywność. Tutaj są mufy alu - pewnie stąd niższa masa niż starego pełnego karbonu.

Co do amortyzatora - zgadzam się w 100%

Się nie znacie wcale, nic się nie popsuje od sztywnego widelca no bo niby jak jak Iboc sobie stoi na strychu na stole oparty o ścianę?:)

Kiedy kurz osiądzie na górnej rurze ramy zwiększy się nacisk na dolną część główki i nieszczęści gotowe - strzeli jak nic

W mordę, tego nie przewidziałem.Lecę na górę zawinąć go w streczyk.

No tak - przecież to ciężki, tłusty, węglowy, fabryczny łódzki kurz ;)

eee lepiej go sprzedaj , ja wezme rame spoko sie w górach potestuje czy faktycznie pękały
załoze Tore powietrzną, myknie sie ją na 60 mm i bedzie miodek.

Luz, rama 900 pln, wysyłka w gratisie:)

promocja jakaś na tą ramę? czemu wcześniej nie pisałeś?

skolioza pisze:promocja jakaś na tą ramę? czemu wcześniej nie pisałeś?

Bo zaraz bym miał pełną skrzynkę wiadomości i musiałbym zostać spekulantem a bardzo tego nie chciałem.

za stary karbon ?? wyschnięty już eeee to wole jednakże stalóweczki , jak pęknie w górach to nawet kowal pospawa na biegu

no takie ramki to ładne sztuki , hm , ciekaw jestem kiedy Cie skorci pozbyć sie , a propo z Judy SL to gra idealnie.

Piotr pisze:za stary karbon ?? wyschnięty już eeee to wole jednakże stalóweczki , jak pęknie w górach to nawet kowal pospawa na biegu

no takie ramki to ładne sztuki , hm , ciekaw jestem kiedy Cie skorci pozbyć sie , a propo z Judy SL to gra idealnie.

Judy SL już u Staszka, a co do zmiany to pewnie za jakiś czas będzie:)

Fajny rowerek

sprzęcior fajny,rama dopracowana tak,że śmiało mogą co po niektóre firmy brać przykład z niej,ehhhh

CORRADO- co to za opony w niem ? michelin?, flite boski jak zawsze,siedze do teraz na takim, tyle że żółty,Twój to ma taki oryginalny kolor? czy coś kombinowałeś z nim?

sapek67 pisze:sprzęcior fajny,rama dopracowana tak,że śmiało mogą co po niektóre firmy brać przykład z niej,ehhhh

CORRADO- co to za opony w niem ? michelin?, flite boski jak zawsze,siedze do teraz na takim, tyle że żółty,Twój to ma taki oryginalny kolor? czy coś kombinowałeś z nim?

Opony to Vredesteiny modelu zapomniałem, w galeriach innych moich rowerów widać co to.Co do Flita to najzwyklejszy czarny Classic , żółtego w hafty i z żelem własnie wczoraj nabyłem do Kobiałkowego CANNONA.

Vredenstein Grinder
Na śliskie błoto mokre liście - rewelka. Na asfalt i suche twarde – mordęga.

trafilem na ciekawa fotke podobnego:
http://www.flickr.com/photos/theler/469 ... otostream/