#34
skolioza: hmm to jest raczej wykonalne tylko dla Ciebie - w niedzielę w rozmowie ze staszkiem stwierdziłem, że masz w kolanach tytanowe śruby, dzięki czemu na podjazdach na singlu generujesz 600 wat przy kadencji 50 i nie czujesz różnicy :D

Notabene plan "w 48h z Zakopanego na Hel" mam faktycznie w zanadrzu, ale do jego realizacji jeszcze sporo czasu minie. Może nie jest to coś mega, biorąc pod uwagę maraton 700/24, ale z drugiej strony na "mojej" trasie jest trochę podjazdów - w planie start jest spod Moka :)

#35
No ładnie tak obgadywać kolegów? i na jakiej podstawie takie wnioski? :-P

A poważnie - sam myślałem machnąć Sopot Kraków w 24h, następnie znajomy zarzucił plan extrem-triatlonu (on wpław z Helu do Gdańska, stamtąd ja na biku do Zako, a z Zako piesza pętla granią Tatr Zachodnich, Wysokich, przez Piątkę do Moka i na Rysy)... No ale nic z tego nie wyszło, moje długie dystanse zakończyły się na pętli dookoła Tatr z Krk...
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#37
corrado: :D:D:D

skolioza: w tym sezonie ja raczej tego nie dokonam - głównie z powodu braku szosy, a po drugie kondycja - jest dobrze, ale musi być lepiej jednak (baza dobra, ale do poprawy na pewno). Ale na przyszły sezon jak najbardziej..

Kwestia dyskusyjna ten Sopot - Kraków. Taka trasa ucina Hel oraz najbardziej górski kawałek z Kkowa do Moka.

W mojej opcji to są 2 dni - na tyle żonę jakoś urobię - szczególnie, że już temat zna i powoli się z nim oswaja - a ma jeszcze spokojnie rok na realizację :D

Edit: co do obgadywania kolegów za plecami - coś tam było jeszcze o terminatorach (tu pewne inwektywy wtrącone, coby podkreślić, że nie chodzi o byle terminatora z ulicy) itd - ogólnie na plus - następnym razem będziemy bardziej delikatni :)

#38
Jeśli chodzi o poranne jazdy , ja muszę jutro dojechać na 7 rano do pracy pierwszy raz w tym sezonie na rowerze a że mam do niej z 900 metrów to pomóżcie mi się jakoś do niej przygotować.
Jakieś batony czy co mam jeść?Pomijam to że dziś jestem pijany po spotkaniu ze starą Bracią Łódzką Rowerową:)
Lodzermensch

#39
Rano mleko + płatki śniadaniowe + do tego banany 2 pokrojone w plastry i wrzucone w to mleko właśnie...

Do tego 3 banany do kieszeni, 3 wafle muesli i ze 2 żele

A skoro dziś jesteś pijany to od razu 2 litry izotonika :D

Dasz rady :D A i pamiętaj o zapasowych klockach, skuwaczu i dętce :)

#41
Uff, ciężko było ale dotarłem do pracy.W połowie dystansu miałem kryzys ale zjadłem skuwacz i klocki i mi się poprawiło.Później poniosło mnie na zjeździe i uderzyłem w drzwi od firmy ale obyło się bez strat:)
Lodzermensch

#46
Jakie odleż, jutro powtarzam ten wyczyn.Ale dla bezpieczeństwa zamówiłem już sobie R-kę , która będzie jechała za mną od samego domu.Pierwszy raz rzucam się na tak głęboką wodę i nie wiem jak zareaguje mój organizm.
Lodzermensch