Cannondale Scalpel 800 2002

#1
Jako, że zostałem wywołany to opiszę krótko swój rower i zamieszczę zdjęcia jego pierwszej specyfikacji od razu po zakupie. Nie będę bawił się w szczegółową rozpiskę części, bo możliwe, że w najbliższym czasie zajdą zmiany, a poza tym sporo rzeczy mi nie pasuje i mam coraz większą ochotę rozebrać ten rower i złożyć go raz jeszcze po swojemu wraz z wymianą pewnych elementów.
Generalnie początkiem tej historii był rok 2005, bo właśnie wtedy, mając 12 lat zapragnąłem jeździć na rowerze szybciej i dalej niż rówieśnicy, a to, że starałem się radzić sobie w życiu samemu i nie załatwiać wszystkiego na zasadzie: ,,tato daj" utworzyło podwaliny pod to, że sam zacząłem składać i naprawiać rowery. Rok później zobaczyłem słynną, najlżejszą w Polsce RD-M960 Adamella i zarejestrowałem się na light-bike.com. Dalej poszedłem do technikum mechanicznego i zyskałem świadomość tego jak części rowerowe powstają.
W sumie to, że jestem także na tym forum jest oczywistą koleją mojego życia... :). 2005 rok to także moment, w którym jako laik chłonąłem wiedzę o rowerach nieprzerwanym strumieniem i interesowało mnie dosłownie wszystko, a jeżeli było dziwne i rzadkie, to wtedy chciałem to mieć. i stało się w 2005 roku zobaczyłem scalpela team siemens z leftym, xtrem i na crossmaxach sl. Powiedziałem sobie, że kupię scalpela z leftym bez względu na dalsze koleje mojego życia.
10 lat później zrealizowałem swoje wielkie marzenie, w 2015 roku nabyłem scalpela 800 z leftym (powinien być fatty, ale ktoś założył leftego z f800, który wychodził w tym samym ,,ukradzionym" bianchi kolorze - celeste).

na tym zdjęciu jest seryjne siodło (zmieniłem na slr) i korba (nieseryjna, zmieniona przeze mnie na slx, bo akurat miałem pod ręką) reszta, oprócz opon, hamulców, łańcucha i manetki blokady dampera jest oryginalna z 2002 roku.

#4
Przy Twoim wzroście rozważyłbym chyba 29-era ;-)
Frameset super, zawsze podobała mi się ta wersja Scalpela. Jak Ci się jeździ na tym zawieszeniu?
SerwisBajka.pl i NieOceniam.pl

#5
Będzie scalpel 29 ale właśnie wpompowałem 7 tysięcy w aparat ortodontyczny i to jeszcze nie koniec... :)

Zawieszenie jest bardzo czułe, pracuje cały czas, ma mało skoku (25mm damper, 63mm wahacz), mimo, że nie ma jakiegoś nieprzyjemnego bujania to pompuję dużo powietrza, bo przesiadłem się z hardtaila i pewne nawyki zostały, mam też blokadę w manetce na wszelki wypadek (przerobiony rock shox). Generalnie jest to to czego szukałem, w końcu nie boli mnie brzuch po jeździe w terenie, koło zawsze ma trakcję na podjazdach, nie boli mnie kręgosłup po wjeździe na chociażby Ślężę. Nie chciałem typowego fulla ze skokiem 100, tylko punkt pośredni, ale też nie softtaila, bo obawiałem się kłopotów z dopasowaniem twardości elementu amortyzującego do mojej wagi. Rower wybacza wiele, jest komfortowy, ale jednocześnie za sprawą geometrii ścigancki. Ale tak naprawdę jest czymś na co czekałem 10 lat i czuję się świetnie na samą myśl o tym, że w końcu to mam.

#6
Kolejny sezon już trwa, Scalpel jest przeze mnie używany zdecydowanie rzadziej niż w dwóch pierwszych latach jazdy z racji posiadania roweru szosowego, ale mimo wszystko wyjazdy w góry (a szczególnie błotne początki sezonu w Rudawach) przyczyniają się do mocnego zużycia podzespołów eksploatacyjnych. Co ciekawe wszystkie części, które wymieniłem, były zmienione już wcześniej przez poprzedniego właściciela i gdy kupiłem rower nie miały nic wspólnego ze specyfikacją katalogową.

Na ten sezon założyłem:
- nowy suport BB-ES52
- nową kasetę CS-M750
- nowy łańcuch CN-HG53 (stosuję metodę jednołańcuchową, która polega na tym, że rozciągnięty łańcuch;
przeważnie po 1500km; wyrzucam do śmietnika i zakładam nowy)
- nowe tarcze hamulcowe przód i tył SM-RT56 180mm
- nowe klocki przód i tył G01S
- używaną ale w świetnym stanie korbę FC-M960

Oprócz tego mam także świeże opony z końcówki ubiegłego sezonu.


Odpowietrzyłem także tylny hamulec na oryginalnym płynie shimano, teraz widzę, że przedni, który wydawał mi się idealny, wcale taki nie jest. Polecam przy tej okazji, oryginalny lejek shimano, wkręcany w klamkę - świetna rzecz, aż przypomniały mi się czasy hayesa i sterczącej z klamki strzykawki z redukcją z rurki od WD-40...
Z racji posiadania korby z nietypowym rozstawem blatów, nabyłem też blat 44t truvativ, który dzięki temu, że nie ma otworów dla redukcji wagi, ponad otworami na rozstaw 104, nadaje się idealnie do konwersji pod rozstaw 146. Widziałem już w ten sposób przerobione blaty i nie widzę nic zdrożnego w ich stosowaniu.
Opisywałem już kiedyś na forum swoje perypetie związane z tylną piastą dt swiss (a raczej dt syf) onyx i w związku z nimi szukałem dla siebie piasty hugi 240, jednak ciężko znaleźć taką, która nie ma wyrwanego któregoś z kołnierzy. Póki co jeżdżę na tym co mam, ale nie ukrywam, że staje się to dla mnie coraz bardziej stresujące, bo cały czas mam w pamięci to, że piasta ma pęknięcie elementu, na którym osadzone są zapadki.
To koniec biadolenia, zobaczymy co przyniesie sezon :)


Obrazek

#7
Całkiem ciekawy rower pomimo lipnego moim zdaniem koloru :-> .
Skoro Rudawy to blisko mnie ... można się któregoś łikendu ustawić na wyciskanie potu pod odrodzenie :mrgreen:
Ja wezmę Scale a ty tego cudaka.
Mam zajebiste koła do opchnięcia na piastach HOPE właśnie z roweru Scale tyle że ty masz Lefciaka i koło przednie było by co najwyżej na półkę :-/
Jak konwertujesz koronkę do XTR 960 ?
Ja zarzeźbiłem środkową z XT ostatniej serii 9 rzędowej i pasuje :lol:
Daj jakieś normalne foty a nie dziadostwo gdzie nic nie widać :-|
Nie szkoda ci NOWEJ kasety 750 na jazdę w syfie ?
Na syf to zapodaj sobie 770 :!:

#8
Hope nie do końca mi pasuje, chciałbym coś na ratchetach.
Dziwne z tym zdjęciem, bo u mnie po kliknięciu na nie przenosi do fotosika i tam jest w wysokiej jakości.
Kasetę kupiłem nówkę za 70 złotych i dlatego mi jej nie szkoda.
Konwersja środkowej jest bardzo prosta, bo różnica jest bardzo mała, wystarczy zrobić fasolki w zwykłej 104mm i wycentrować po zamocowaniu. Z blatem jest zupełnie inaczej, bo potrzeba blatu o jakim pisałem wcześniej (np. z korby truvativ noir) oraz należy mocno skupić się na idealnym przyłożeniu do siebie blatu oryginalnego i zastępczego dla odrysowania rozstawu 146. Później wiadomo, wiertarka, dremel, pilniki...
Być może kiedyś się spotkamy na odrodzeniu, nie mówię nie.

#9
DOMAN pisze: Kasetę kupiłem nówkę za 70 złotych i dlatego mi jej nie szkoda.
Za 7 dych Xt 750 :!: :?: :shock:
Przecież to jest jak za darmo ... ona jest prawie tak samo pancerna jak XTR.
Pewnie przeżyje ze 3-4 łańcuchy Shitmano jak nic :-)
Podejrzewam że te nowsze XT 770 to połowa z tej wytrzymałości :-|
Teraz powoli trzeba robić zapasy bo niedługo nie będzie już dobrej klasy kaset i łańcuchów 9 rzędowych :-/

#11
qsik pisze:A na ile szprych masz te koła?
Zapewne ma na 32 szprychy :->
Ostatnio zmieniony 2018-03-13, 11:05 przez hit00r II, łącznie zmieniany 1 raz.

#13
Koła, o których mówisz w 2002 roku były dostępne wyłącznie w modelu Scalpel 4000 team replica, były zbudowane na obręczach x819 disc. U mnie są obręcze x223 disc i 32 szprychy przód i tył.

Edit: w sensie, że tylko tam miały 24 szprychy. W niższych modelach np. 1000 miały 28 szprych. Teraz jest napisane w sposób zrozumiały :)

#14
No właśnie mam komplet na x819 z przednią piastą pod zwykłego amora ale tylna piasta zdekompletowana. Do tego drugi komplet pod leftiego i obręczach dt swiss. Ogarniam z nich jeden komplet.

#15
Miałem już okazję zakupu kół z wersji team, ale nie uległem jej. Koła na mniejszej ilości szprych jest łatwiej skrzywić i trudniej wycentrować. Nie pasuje mi to zabardzo i dlatego zostaję przy tym co mam i zmienię tylko piastę tylną jeśli trafię czarnego Kinga lub Hugi 240.
A jaką masz tą piastę, która jest niekompletna?

Re: Cannondale Scalpel 800 2002

#17
Czas na coroczną aktualizację, bo sezon 2019 już trwa, a ja zaczynam go powoli dopiero teraz gdy pozwala na to czas i pogoda. Planuję już dłuższe trasy w okolicy, w czasie których jak co roku sprawdzam jak bardzo słaby jestem po zimie i marzę o pierwszych, długo wyczekiwanych wyjazdach na Ślężę i w Rudawy. Tymczasem rower przeszedł dość drastyczną dla mnie zmianę, bo nigdy w życiu nie miałem ani giętej kierownicy, ani takiej, która miała więcej niż 600mm. Teraz będę używał kokpitu o średnicy 31,8mm składającego się z:
- giętej kierownicy o szerokości 660mm i delikatnym wzniosie w granicach 10* w miejsce kierownicy prostej 580mm, 25,4 mm
- mostka 80mm o kącie 5* zamiast mostka 120mm o takim samym kącie
Z mostkiem była ciężka sprawa, bo szukałem oryginalnego o takich parametrach od 3 lat i skończyło się na tym, że kupiłem mostek bez nazwy o średnicy 1,5' (to na 100% kalloy, bo miałem identyczny, ale 1 i 1/8') stąd wiedziałem, że ma bardzo dużą wysokość osadzenia na rurze sterowej i nawet nie prosiłem sprzedawcy o jej zmierzenie, zwyczajnie byłem przekonany, że będzie niemal identyczna z oryginalnym mostkiem i dzięki temu uniknę zabawy z podkładami. Nie myliłem się, mostek jest zaledwie 1mm niższy od mostka cannondale, który był oryginalnie w rowerze. Bardziej skomplikowaną sprawą było frezowanie mostka na średnicę 1,56'. Aby nie uszkodzić go w imadle i poprawnie wyosiować w maszynie został dotoczony wałek o średnicy tożsamej z kierownicą, który zamocowany w mostek posłużył za uchwyt do imadła maszynowego. Idealne wyosiowanie zajęło około dwóch godzin, cały czas coś uciekało i groziło katastrofą. Ostatecznie wyszło idealnie, jak z fabryki, a samego skrawania było jakieś 10 minut. Obecnie testuję nowy sprzęt w rowerze, jestem zadowolony, zupełnie inny rower, ale już teraz mogę powiedzieć, że jest wygodniej, szybciej na zjazdach i pewniej na technicznych odcinkach. Zapewne na podjeździe pod Stróżnicę przekonam się czy rower w dalszym ciągu tak dobrze podjeżdża jak dotychczas. Nie mogę się doczekać.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/

Re: Cannondale Scalpel 800 2002

#18
BARDZO DOBRA DECYZJA!
Ja mam tak u siebie we wszystkich rowerach.
Krótszy mostek i gięta kiera.
Aczkolwiek nie tak wąska jak u ciebie.
Ważne że nie wpadłeś na debilny pomysł żeby zamontować rogi :mrgreen:
Jakiś miesiąc temu widziałem NOWY mostek Thomson na 1,5 cala za 150 zł na allegro!
Na podjazdach odczujesz różnicę , będziesz jechał bardziej komfortowo ale mniej wydajnie bo jednak to spora zmiana pozycji.
Leżąc pod górę zawsze jest łatwiej ale tylko na największych stromiznach.
Ale jak się przyzwyczaisz to nie będziesz chciał już nigdy jeździć na tych debilnych kabanach po 120!

Re: Cannondale Scalpel 800 2002

#20
hit00r II pisze:Jakiś miesiąc temu widziałem NOWY mostek Thomson na 1,5 cala za 150 zł na allegro!
W Cannondale rura nie jest na 1.5 cala. Taki mostek Thomsona nie podejdzie.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

Re: Cannondale Scalpel 800 2002

#22
focker pisze:
2019-02-25, 21:20
hit00r II pisze:Jakiś miesiąc temu widziałem NOWY mostek Thomson na 1,5 cala za 150 zł na allegro!
W Cannondale rura nie jest na 1.5 cala. Taki mostek Thomsona nie podejdzie.
No ale to już by sobie zrobił tak samo jak z tym co ma obecnie - lubi rzeźbić :-)

Re: Cannondale Scalpel 800 2002

#23
Sezon trwa już dość długo, a ja nic tutaj nie pisałem, bo właściwie nie ma za bardzo o czym. W rowerze zmieniłem wyłącznie pedały na model pd-m540, który jest po prostu lżejszy i dużo lepiej wygląda w zestawieniu z dość smukłą korbą 960 i w dodatku pedały trafiły się za darmo. Jeżdżę sobie powoli po górkach na tyle ile pozwala czas i noga po kontuzji w ubiegłym roku. Jest lepiej niż było, ale bez rewelacji, udaje się zrobić 40km w górach, 1300 przewyższenia, wjechać na jakiś tam szczyt, byłem już dwa razy w Rudawach, rower spisuje się świetnie. Nie mam dalszej koncepcji jego rozwoju, wszystko jest tak jak trzeba, myślę, że zmiany będą dyktowane wyłącznie zużyciem komponentów lub jakimś okazyjnym zakupem. Dodaję zdjęcie ze Skalnika.
Obrazek
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/

Re: Cannondale Scalpel 800 2002

#24
Przygotowałem rower do sezonu, wymieniłem następujące części:
- nowe opony continental race king 2.0
- nowe łańcuchy hg53 i hg93 (dokupię pewnie jeszcze jeden 93)
- dostałem od kolegi używaną kasetę 760 w miejsce mojej 750, niestety ta, którą dostałem ma rozstaw 11-32. Natomiast nie będę rozpaczał, bo nic mnie ona nie kosztowała, a ciężko już dosyć o takie graty na 9 rzędów. Dokupiłem sobie do niej na zapas nową zębatkę 16t od kasety 770 w tej samej selekcji co powinna być (aq jeśli dobrze pamiętam), także przedłuży to minimalnie jej żywot.
- używane i w świetnym stanie kółeczka, które wykręciłem z przerzutki 750, w miejsce moich startych bardzo mocno (łożyska oczywiście zachowały się w stanie bardzo dobrym)
- blat 44 w korbie używany w super stanie z korby truvativ, którego w końcu przerobiłem pod chory rozstaw mojej korby 960

Moja kaseta 750 wytrzymała 3960 kilometrów, na 3 łańcuchach, bez wracania do poprzednich, po prostu zakładałem nowy, a stary do śmietnika. Jeździła wyłącznie w terenie, często w górach. W czasie ostatnich wakacji miałem mocno reglamentowany czas na jazdę i starczało mi go tylko na to by po wyjeździe nasmarować łańcuch, o myciu łańcucha czy kasety nie było mowy. Kaseta jest totalnym śmietnikiem obecnie, nawet nie sprawdzałem czy przyjmie nowy łańcuch, natomiast na ostatnim, który był założony nie przeskakiwała i myślę, że pewnie z 1000 km jeszcze bym na tym zrobił, a gdyby wrócić to pozostałych łańcuchów to może jeszcze więcej. Natomiast jazda na takim napędzie to nie dla mnie temat zdecydowanie 😁. Myślę, że w przyszłości przerobię korbę na wersje dwublatową 24 - 38 (jeśli rama przyjmie taką koronkę), a kaseta to będzie coś szerszego niż mam. Sezony, w których robiłem na tym rowerze 5 tysięcy kilometrów, także po asfalcie już raczej nie wrócą, a nie chce już mi się kupować całych rowerów po to żeby sobie skompletować sensowny napęd 3x9. A jak będzie to czas pokaże...
Części na sprzedaż:
https://m.olx.pl/oferty/uzytkownik/1eZ3x/
Załączniki
248153D1-3A4F-4AAB-9B31-C30B744C87E7.jpeg