#2
Własnych doświadczeń nie mam, przytoczę cudze - zależy jaka opona z jaką obręczą
Na którymś z forów jest cały wątek o ghetto: co z czym pasuje, ile utrzymuje ciśnienie itd.
Na yt skośnooki dżentlmen objaśnia jak zrobić tubeless na zwykłym kapciu
Moje wnioski - szkoda pieprzenia, albo dętki albo tubeless z prawdziwego zdarzenia

#3
wg mnie i własnych doświadczeń , dużo zależy od opony jak będzie sito to w życiu nie uszczelnisz najlepszym uszczelniaczem
co do opasek - ostatnio zmontowałem sobie koła z taśmy czarnej do uszczelnień i napraw cieknących rur
uszczelniło się ok , ciśnienie nie wepchneło taśmy do środka oczek od szprych , użytkowane przez dwa miesiące większości wyścigi w tym dwa dość ekstremalne obyło się bez kapcia
oczywiście mozna kupić gotowe taśmy przeznaczone do systemów
tu chyba jest ważne aby taśma była wystarczająco szeroka i dokładnie oklejała otwory po szprychach
co do uszczelniaczy , jest ich od groma na rynku i co człek to inna opinia
ja używałem :
caffelatex [ bardzo ciężko usunąć to z opony przy wymianie na nowe , uszczelniało ok ]
geax [ dobrze się czyści do tej pory mam zalane przednie koło wszystko działa ]
frm [ dobrze się czyści użytkowałem w tylnym kole przez dwa miesiące kapci brak ]
co do obręczy , wydaje mi się że każdą da radę uszczelnić sam mam obręcze nie przeznaczone pod system i jakoś śmigają
co do zaworków wcześniej używałem maviców oczywiście wszystko z nimi było ok
teraz mam założone zwykłe zaworki presta wycięte z dętki tutaj jest chyba kwestia jak ciasno wchodzą w otwór w obręczy im ciaśniej tym lepiej

#4
dwa latat temu jak nie wiecej sprzedawałam chyba jako jedyny sprowadzałem zesatwy Rubeny do przeróbek na tublesa.

ale do tego musiała byc dobra obrecz - czyli ranty ładne, i opony tubeless ready , minimalna szerokosc obręczy to 17 mm , .
W zesatwie były taśmy uszczelniajace, opaski podwyzsające, wentylki i płyn i to działałao.

ale jest teraz mase obreczy pod tublesa niedrogich, w zeszłym tygodniu robiłem koła dla zawodniczki na maraton krakowski pod tublesa i zastosowałem bardzo dobre obręcze WTB ST I 19 , LEKKIE OK 410 G !! , koła z Novatecami wyszły 1600 g !!
felgi są poniżej 100 zł!!!! mam je dostepne https://picasaweb.google.com/1104808309 ... TI19WHEELS

Takze nie ma sensy babrać sie , zakłada sie felgi nowej generacji, do tego taśma uszczelniająca, mleko i opony tubless i działa od kopa .

Zresztacała oferta WTB jes tsuper i cenowo i jakosciowo , że nie wspomne że od 2 tygodni non stop na wtb robie , wiec cos w tym jest :lol:

wydac 2 stówki na zesatw ?? to masz juz felgi
www.velotech.pl

#5
Chodzi o to, że w tym tygodniu 5 razy przebiłem dętkę, dlatego chce bezdętkowe bo wydaje się to trwalsze, koła mam na parallaxach więc też nie chce specjalnie zmieniać zwłaszcza, ze nie stać mnie na to, opony pod TL mam Schwalbe, więc chyba skłonie się ku opcji Himayera, czyli wentylki wytne z dętek, a do tego taśma do rur, mam nadzieje, ze opcja ekonomiczna będzie dobra :-D

#6
Jedyne co trzeba mieć to płyn, resztę można w domu zmajstrować. Nie są potrzebne ani specjalne opony TL (choć z nimi łatwiej), ani felga, ani te cudowne, ciężkie gumowe opaski.

Oczywiście nie twierdze że każda kombinacja się uda, ale to piękne hasło "tubeless ready" jest głównie po to by nabijać kase producentom (tak jak "IG chain only", " 9 speed only" itd...).
https://www.facebook.com/evobikesycow

#7
Najlepiej nadaje sie opona zwijana bo nie ma poodksztalcanych rantow jak drut. Probowalem zrobic ghetto tubeless z mnijsza detką jako opaska i nic z tego przez to ze moj michelin 700x35c mial tak krzywy drut. Tez slyszałem ,że można zrobić takie urządzienie z butelki pet do ułatwienia pompowania coś na kształt zbiornika na powietrze.

#8
tzn czy to cię wyjdzie bardziej ekonomicznie to trudno powiedzieć
pamiętaj że mleko ma trwałość w większości przypadków max 3miesiące
dla świętego spokoju lepiej zmienić co dwa
tak że czy to wyjdzie bardziej ekonomicznie ? no nie wiem

#9
Ghetto tubeless mi się bardzo podoba, ale Himayer ma rację nie jest to bardziej ekonomiczne, jednak wizja wyjazdu na przejażdżkę bez zmiany dętki po drodze bardzo kusi :-D
Opony mam zwijane z tym że czytałem o konieczności używania nowych opon do tego bo jak były jeżdżone z dętką to są nieszczelne - podobno

#10
Jak już jesteśmy w gumowym temacie to czy te opaski antyprzebiciowe coś dają?
Założyłem dziś przy zmianie dętki, mam nadzieję, że uda mi sie przejechać więcej niż 10km :-D

#11
tu prosze wątek o domowej gaśnicy/butelce koli zamiast kompresora
http://endurotrophy.pl/forum/showthread ... 431&page=2

Co do opaski antyprzebiciowej -gdzie Ty jeździsz ,że ci coś takiego potrzeba -składowisko odpadów szklanych czy co ? Lepiej będzie włożyć "oponę w oponę" ,znajomy tak robił -i nawet jak przetarł zewnętrzną oponę ,to dalej mógł jeździć :)

A mleko -z mojego doświadczenia -miałem i po pół roku w oponie -nie zaglądałem ,a całość dalej była szczelna, wiec może nie ma co się tak spinać z tymi wymianami mleka.
p.s.Do usuwania zaschniętego mleka z opon -dobra jest wiertarka z nakładką z drutu

#13
rurokura pisze:A mleko -z mojego doświadczenia -miałem i po pół roku w oponie -nie zaglądałem ,a całość dalej była szczelna, wiec może nie ma co się tak spinać z tymi wymianami mleka.
tyle że mleko ma nie tylko uszczelniać oponę ale tez ma być w stanie płynnym aby w razie przebicia skutecznie uszczelnić dziurę
ja jak demontowałem po 3 miesiącach oponę to raczej mleko nie przypominało stanu płynnego :-P

#14
Nie padło chyba tutaj zasadnicze pytanie.Co chcesz osiągnąć tym tublesem:) Bo jak przebijasz te dętki na jakichś kolcach, szkle czy innym śmieciu to tak samo przebijesz bezdętkę. Mleczko uszczelni tylko małe dziurki i równie dobrze możesz go zalać w dętkę, też podziała. Tubless stosuje się do zmniejszenia oporów i dla odporności na snake-bite.

#16
Między dętką a oponą jest tarcie i cała taka kombnacja ciężej się toczy niż opona z płynem (bez dętki).
Lateksowe dętki zapewniają też inny komfort i opory jazdy. Najgorzej to zwykły butyl + opona.

Używałem kiedyś 100g dętek + płyn i nigdy to nie działało. Szkoda kasy, bo te lekkie dętki są drogie, do tego płyn a w działaniu jedna wielka porażka. Załatwiłem tak chyba ze 4 Bontragery XXX i później juz lałem mleko tylko bezpośrednio do opony.
https://www.facebook.com/evobikesycow

#17
Czyli jednak bezdętkowy lepszy? :-D
Miałem do niedzieli jedną lateksową dętkę Hutchinsona i nie czułe różnicy, rozwaliła się jak każda inna :-P

Generalnie nie mam zamiaru jeździć po składowiskach złomu ani tłuczonego szkła, tylko mam zwyczajnego pecha, jak coś leży na drodze to akurat ja muszę w to wjechać, dlatego chce jakoś temu zaradzić, zwykle woziłem zawsze zapasową dętkę ale jak ostatnio przebiłem zapas 500 metrów dalej to już chyba czas na coś wytrzymalszego :-P

#18
Ja tam w mieszczuchu mam zalane dętki mleczkiem, dętki zwykłe, opony w miarę lekkie, 28x1,5 cala. Potrafi taki zestaw kilka miesięcy bez awarii przejeździć, a w Poznań to wyścielony jest tłuczonym szkłem:) Po dłuższym czasie jak już sciągam te dętki z jakiegoś powodu (zazwyczaj dużej dziury) to pełno od środka załatanych mini dziurek przez mleko, więc jakoś to działa. Mi by się do miasta na nieprzeznaczonych do tego obręczach i oponach nie chciało bawić, zakładać trzeba z kompresorem, potem godzinami się taka zwykła opona uszczelnia a bywa, że i tak się nie uszczelni. IMHO jak się bawić w tubless to na tublesowych komponentach a prawdziwa kultura to jest przy UST ale niestety waży takie UST tonę:(

#19
To w sumie nie głupi pomysł, bez roboty a skutecznie :-D
I jeszcze jedna rzecz: mam problem, bo opony obracają mi się na obręczach, patrze dziś a wentyle mam krzywo strasznie, a ostatnio mi się urwał wentyl, co tym zrobić? :-O

#20
zastanawiałem się nad systemem bezdętkowym i jednak zastosowałem inne rozwiązanie, które się sprawdza - decyzja zapadła po tym jak zobaczyłem filmiki z oponami katowanymi na deskach z gwoździami - niewyobrażalne, a jednak prawdziwe
a że w wielu postach jest wzmianka o wożonym zapasie i jego zmianie, to jednak można bez niego i bez pompki się obyć oraz zastosować rozwiązanie na lata miedzy zmianami opon, a nie na 2-6 m-cy

od ubiegłego roku stosuję slime i pokazał swoje mozliwości dopiero w tym roku i to dwa razy
- raz to był sporaśny kolec akacji, gdzie po jego wyciągnięciu na postoju można było dalej jechać, a powietrza może trochę ubyło i jeszcze 15km przejechane zanim zmieniłem dętkę
- za drugim razem rower po jeździe przestał tydzień dokładnie, gdy zobaczyłem zieloną kropkę na oponie, powietrze nie zeszło, spokojnie przejechałem 3.5km do miejsca, gdzie zajmuję się rowerami, mam zapasowe koła i łatki i dodam jeszcze, że nie mam pojęcia, czy przebiłem oponę na końcu, czy na początku jazdy i zrobiła jeszcze 40km... (poniżej jak to wyglądało - po tygodniu od przebicia nie było flaka)



Obrazek
Obrazek



mogę z czystym sumieniem polecić, bo przede wszystkim działa, nie zasycha tak jak mleczko i jak piszą na forach 3 lata spokoju, zmywa się ciepła wodą itp.
są dostępne gotowe dętki, zapuszczałem jednak z butelki i 473ml wystarczyło mi na 3 rowery po ok. 80-90ml na dętke - producent zaleca 110-120ml
https://youtu.be/ykV4tWTaqSU

Obrazek
Obrazek
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >

#22
A tego slime można użyć jako mleczka w systemie tubeless? Jeśli ma tak długi, bo liczony w latach okres działania to wychodzi na to, że prędzej zużyją się opony niż on przestanie działać.

#23
Slime dostałem do testu, wlałem toto do dętek w kołach przeznaczonych do roweru z fotelikiem dla dzieciaka. "Płyn" jest bardzo gęsty (diametralnie inny niż klasyczne uszczelniacze), miejscami przypomina bardziej kisiel (zawiesiste "grudki" przelewałem już z butelki). Zalecane przez producenta ilości na dętkę są trochę bez sensu (z drobną uwagą o czym za chwilę) - 90 ml mleka leje się do opony 29x2.2". Do 26" 60 ml. Jako ciekawostkę dodam, że na wyścigu Cape Epic leje się mniej więcej po 200 ml na oponę ale to zupełnie inna bajka.

Slime działa całkiem dobrze, bo tak gęsta ciesz po prostu musi uszczelniać. Niestety po ok. miesiącu zakleiła oba wentyle tak, że nie dało się ani spuścić powietrza ani dopompować dętki. I dlatego może producent zaleca wlewać więcej, po później po prostu nie da się niczego dolać. Przy obu wentylach zrobił się cement i trzeba by było wykręcać zawory, a następnie czymś przekłuć wlot. Po mniej więcej 6-7 miesiącach w dętkach zrobiła się bardzo mocno kleista maź, część była jeszcze w stanie półpłynnym. Podczas jazdy wyczuwalne było bicie koła bo całość przesuwała się w jedno miejsce. Jak rower stał maź rozchodziła się po dętce i tak w kółko. Na plus mogę zaliczyć to, że nie schodziło powietrze.

Myślę, że to niezły produkt do rowerów miejskich czy turystycznych, gdzie ciężko zmienia się dętki. Swoją rolę spełnia ale z zastrzeżeniami jak wyżej. 3 lata przydatności to chyba w butelce na sklepowej półce ;-) Jako substytut klasycznego uszczelniacza do opon nie ma sensu. Najwyższa półka wytrzymuje w stanie ciekłym najczęściej do 6 miesięcy realnie gdzie mleko jest jeszcze w stanie cokolwiek zadziałać. Przy czym z reguły (bo są wyjątki jak Tune czy Stan's - ten sam producent zresztą) trzeba wybrać: albo dobre uszczelnianie albo długa żywotność.

Dętki Foss były o tyle fajne, że można było spokojnie dotrzeć do domu z powbijanymi gwoździami - powietrze nie schodziło. Niestety cała reszta to wady. Druga seria była lepsza, ale z kolei ciężka. I raz na maratonie udało mi się ją przyszczypać, po czym całe powietrze zeszło.
SerwisBajka.pl i NieOceniam.pl

#24
ja z kolei cały czas używam dętki z płynem cafelatex a na oponach mam opaski antyprzebiciowe...
w oponie mam talk żeby opaska się nie kleiła
dętki zwykłe kenda a opony zwijane z meridy
nie pamiętam kiedy kapcia złapałem ;-)

#25
zaznaczam, że nie stosowałem i nie testowałem mleczek, ani innych uszczelniaczy
tym samym nie mam porównania np. z mleczkiem - są zapewne lepsze systemy - jedyny zastosowany uszczelniacz spełnił moje oczekiwania

DOMAN pisze:tego slime można użyć jako mleczka w systemie tubeless?
ten slime jest przeznaczony do dętki - wężykiem przez wentyl bez zaworka, choć np. w motocyklach i samochodach opony są w wersji bezdętkowej...
do rowerowych bezdętkowych jest inny produkt chyba slimepro - do zalania opony i nie wiem jak z okresem i chyba pompować CO&#178;... pisze

chyba do dętek zapuszczałem slime w wersji AUTO.... nie pamietam już, ale chyba "tire" nie "tube sealant" - wiem, że 473ml miała butelka
na butelkach slime są różne opisy: tube, tire, tubeless... a czy są różnice w zawartości... nie mam pojecia, ale skoro sprzedają dętki z tym specyfikiem, to nie są one na sezon 6-7 m-cy tylko na znacznie dłużej

Obrazek
Obrazek

Punkxtr pisze:Slime dostałem do testu, wlałem toto do dętek w kołach przeznaczonych do roweru z fotelikiem dla dzieciaka. "Płyn" jest bardzo gęsty (diametralnie inny niż klasyczne uszczelniacze), miejscami przypomina bardziej kisiel (zawiesiste "grudki" przelewałem już z butelki).
faktycznie slime jest gęściejszy od mleka i w płynie są drobne kłaczki (przed użyciem wstrząsnąc) , które potrafią zbić się w grudkę - w czasie jazdy lub pod palcami się rozchodzą - to one, a nie sam płyn zalepiają otwór

Obrazek

Punkxtr pisze:po ok. miesiącu zakleiła oba wentyle tak, że nie dało się ani spuścić powietrza ani dopompować dętki.
może się tak zdarzyć jesli np. wentyl popuszcza - aby nie uszczelnić wentyla przy spuszczaniu powietrza ustawiam koło na kilkanaście minut z wentylem w dolnym położeniu , aby uszczelniacz spłynął, bo gdy ma możliwość to z pradem wydostającego się powietrza zaklei otwór (do tego przecież jest przeznaczony)
Punkxtr pisze:Po mniej więcej 6-7 miesiącach w dętkach zrobiła się bardzo mocno kleista maź, część była jeszcze w stanie półpłynnym.
po 1.5 roku mam jeszcze płynny i może zgęstniał, ale przypuszczam, że spokojnie na nim przejeżdżę też sezon 2018
te wcześniejsze zdjęcia przebitej/uszczelnionej dętki po niecałym roku (10 m-cy) od wpuszczenia slime do dętki - zadziałał tak jak powinien: umożliwił jazdę po przebiciu, tydzień trzymał powietrze bez jazdy i po tym czasie umożliwił dojazd do "serwisu" - także moja ocena 11/10

każdy ma inne preferencje, ja postawiłem na system bezobsługowy
po przetestowaniu zakładam zamiast wersji mtb 200g dętki 80g w wersji ultra light i wpuszczam 90ml slime... zamiast opaski do bezdętki i mleczka, czy opaski antyprzebiciowej - generalnie mogę zmienić kierunek bieżnika, czy założyć inną oponę bez bawienia się z mleczkiem i uszczelnianiem całości - dla mnie wadą tego uszczelniacza jest to, że nie wiadomo, czy złapało się "kapcia", czy nie dopóki nie zobaczy się na oponie zielonej centki... mozna jeździć w błogiej nieswiadomości
jestem zadowolony ze slime i już wiem, że spokojnie wrócę do domu z "gwoździem" w oponie, czy nawet po jego wyjęciu (to jest najważniejsze), a pompki używam tylko wtedy jak chcę dopasować ciśnienie do nawierzchni

edycja:
jednak zastosowałem TUBE Sealant
napis z tyłu butelki: "skuteczność zaaplikowanego uszczelniacza wynosi min. 2 lata" więc tylko jeździć
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >
cron