#91
2ass pisze:
Punkxtr pisze: Ciężko prać je podczas jazdy ;-) Z gumami tego problemu nie ma (są bardziej szczelne i nie dotykają anody), z uszczelkami solo wiadomo. Na szczęście jak widać każdy kuma o co chodzi :-)
Jesli tak oblepilo neopren podczas wycieczki, to co sie dzialo z lancuchem :?: :shock: Bo przyznasz ze czyszczenie w takich samych warunkach lancucha, a kawalka szmaty, to zdecydowanie wiekszy problem.
I nie pisz ze po jednej wycieczce w blocie zejdzie Ci, albo sie zniszczy powloka na goleniach, bo to bzdura :!:
Jak we wszystkim tu tez rozsadek jest najwazniejszy, i jak pisal Foker, jak dbasz, tak masz :!:
Co do ścerania sie powłoki jest to możliwe.

Jeśli ktoś ściga sie w warunkach błotnych, gliniastyc, to po każdej jeździe obowiązkowo rozbiórka i czyszczenie warg wewnętrznych uszczelek, przykład - Reba.
Jakbym nie wyciagnął resztek błota klientow,i to by miał po powłoce na drugiej jeździe .
Nistety, w zależności od warunków taki robi się serwis, a nie przeciera szmatą i psika tylko brunoxem, który robi więcej szkód niz pożytku wypiera olej smarujący!.
Warunki takie były że co wyjazd były przelewane też hamulce, po 60 km tyrania w płynie było błoto, syf czarny i tutaj także nie płukanie od razu, spowodowało by uszkodzenie tłoczków w klamce.

To tytułem wpsiów na forum pozbawionych realizmu.

Stare RS miały w instrukcji napisane co ile godzin jazdy należy przeserwisiwać je, w zależnosci od warunków, najgorsze to lejacy deszcz i wszechobecna błoto oraz niskie temperatury i błotośnieg, wciągane jak gabka w lagi.
W błocie są kamyczki i powodują mikro ryski, zniszczenie powłoki nie muszi być od razu widoczne jako przebarwienie , wystarczają te ryski i amor cieknie, np przykładowo kapiel olejowa, czasem wymiana uszczelek już nie pomaga.
Bombery miały osłony gumowe, bo tak siedziało ( uszczelki nie były idealne ) jak sobie ktoś zciągał osłony żeby być PRO, a jeszcze jak amor miał na powietrze zrobiony to mu ciśnienie wywalało na porysowanych lagach.

Także tak wygląda natychmiastowa degradacja.

A neopren na lagach - najgorsze co moze być , działa jak papier ścierny !
www.velotech.pl

#92
Piotr pisze:
2ass pisze:
Punkxtr pisze: Ciężko prać je podczas jazdy ;-) Z gumami tego problemu nie ma (są bardziej szczelne i nie dotykają anody), z uszczelkami solo wiadomo. Na szczęście jak widać każdy kuma o co chodzi :-)
Jesli tak oblepilo neopren podczas wycieczki, to co sie dzialo z lancuchem :?: :shock: Bo przyznasz ze czyszczenie w takich samych warunkach lancucha, a kawalka szmaty, to zdecydowanie wiekszy problem.
I nie pisz ze po jednej wycieczce w blocie zejdzie Ci, albo sie zniszczy powloka na goleniach, bo to bzdura :!:
Jak we wszystkim tu tez rozsadek jest najwazniejszy, i jak pisal Foker, jak dbasz, tak masz :!:
Co do ścerania sie powłoki jest to możliwe.

Jeśli ktoś ściga sie w warunkach błotnych, gliniastyc, to po każdej jeździe obowiązkowo rozbiórka i czyszczenie warg wewnętrznych uszczelek, przykład - Reba.
Jakbym nie wyciagnął resztek błota klientow,i to by miał po powłoce na drugiej jeździe .
Nistety, w zależności od warunków taki robi się serwis, a nie przeciera szmatą i psika tylko brunoxem, który robi więcej szkód niz pożytku wypiera olej smarujący!.
Warunki takie były że co wyjazd były przelewane też hamulce, po 60 km tyrania w płynie było błoto, syf czarny i tutaj także nie płukanie od razu, spowodowało by uszkodzenie tłoczków w klamce.

To tytułem wpsiów na forum pozbawionych realizmu.

Stare RS miały w instrukcji napisane co ile godzin jazdy należy przeserwisiwać je, w zależnosci od warunków, najgorsze to lejacy deszcz i wszechobecna błoto oraz niskie temperatury i błotośnieg, wciągane jak gabka w lagi.
W błocie są kamyczki i powodują mikro ryski, zniszczenie powłoki nie muszi być od razu widoczne jako przebarwienie , wystarczają te ryski i amor cieknie, np przykładowo kapiel olejowa, czasem wymiana uszczelek już nie pomaga.
Bombery miały osłony gumowe, bo tak siedziało ( uszczelki nie były idealne ) jak sobie ktoś zciągał osłony żeby być PRO, a jeszcze jak amor miał na powietrze zrobiony to mu ciśnienie wywalało na porysowanych lagach.

Także tak wygląda natychmiastowa degradacja.

A neopren na lagach - najgorsze co moze być , działa jak papier ścierny !
Nastepny, wez przeczytaj to co napisales, bo tak samo jak Twoj kolega po fachu chcesz dowiesc, a przykladem maja byc warunki pogodowe ktore, czy jest ten biedny neopren, czy go nie ma, to i tak zniszcza amortyzator.

#93
Coś w tym jest, bo prawda jest taka, że całą masę rock shoxów reba i foxów powycieranych widziałem, a nie miały neoprenów, trzeba dbać i tyle. Chociaż w sumie ile razy ściągnę gumę u siebie w leftym to zawsze jest czysto... to może nie trzeba dbać? :lol:

#94
W starszym Leftym trzeba dbać o to, żeby guma była cała. Tak jak pisałem wcześniej o Fattym - tam jest system kanalików rozprowadzających powietrze wewnątrz widelca, dlatego guma szczelnie zamyka całe wnętrze. Ale jak już guma będzie mieć pęknięcie, to jest ręka noga mózg na ścianie. Życie :)
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#97
2ass pisze:A tu dla niedowiarkow, 18lat uzywania :mrgreen:
Fajny łysy Panaracer ;-)
18 lat masz ze sobą ten amor ?
Wywal ten dziadowski neopren - masz kąpiel więc jest zupełnie zbędny.
Prędzej w środku powstanie muł od sprężyn niż coś się przedostanie z zewnątrz.

#98
hit00r II pisze:
2ass pisze:A tu dla niedowiarkow, 18lat uzywania :mrgreen:
Fajny łysy Panaracer ;-)
To nie panaracer.
hit00r II pisze:18 lat masz ze sobą ten amor ?
Okolo, bo nie pamietam czy w '99, czy w '00 go kupilem
hit00r II pisze:Wywal ten dziadowski neopren - masz kąpiel więc jest zupełnie zbędny.
Nie przekonales mnie.