Merida Grantech 1989

#1
Witam.

W sumie po dłuższym czasie pisania no forum czas pokazać rowery...

Pierwsza będzie szosa i tutaj może mały rys historyczny. W jazdę wkręciłem się właściwie ok 2005 roku. Wtedy kupiłem od xGx ramę z Mielca. Powiedzmy że ją pomalowałem następnie czekała ona lepszych czasów do wiosny 2006r. wtedy kupiłem amorka, kiere z mostkiem, korbę, i parę innych rzeczy i krzyżując go z moim "italbike" czyli makrokeszem ale z górnej półki (osprzęt acery i dość dobre koła) stworzyłem pierwszy rower który następnie mozolnie ewoluowałem. Więcej o Mielcu na pewno napiszę (aktualnie stoi w kupie z jakimiś gratami ale jest nie używany). Ok 2007-8r mtb zaczęło nie wystarczać. Zdecydowałem że chce szose....dobra "ostre koło" ale wtedy jeszcze ostre to była rzadkość( przynajmniej we Wro). Zbierałem kasę a ceny szos na jakie patrzyłem rosły (miało być 300, jak miałem już 300 to patrzyłem na te za 600 itd) doszedłem do tego że miałem kupować nowego Forta na Campie ale brakowało mi trochę i wtedy... Zarzuciłem pomysł szosy i kasę wpakowałem w MTB... Mineło lato w pewną listopadową niedzielę wybrałem się na wrocławski "młyn". W sumie to nawet nie myślałem już o szosie. Aż tu... wśród pluszaków, nie kompletniej porcelany, starych dywanów, tv, i innych śmieci stała jedna biała szosa...
- Tomek chodź zobaczymy co to!
- Daj spokój to będzie jakieś g***.
-Chodź nie marudź.
Po przedarciu sie przez tę stertę wszystkiego i niczego zobaczyłem ją.
Pierwszy rzut oka: RD - Shimano 600 Fd też, Piasty, Korba, Manetki, Nawet mostek !!, Pedały z Noskami ! Pełne 600 !! Obręcze - Farba nie ruszona ! Ten rower jest jak nowy ! Na wszystkim 20 letni oryginalny smar shimano w formie brei! Licznik z epoki- działa ! Jedyny defekt: brak siodła sztycy, i pęknięte mocowanie sztycy (zintegrowane)
- szefie Ile za tego?
- 300
... I już go nie puściłem.

W efekcie kupiłem rower warty wtedy jakieś 1000 za jedną czwartą tego.

I tak zaczęła się moja przygoda z szosa.

Rower po tygodniu był zdatny do jazdy. Niestety sztyca stała się zintegrowana i pasuje tylko pode mnie :(

W sumie po zrobieniu już przez dłuższy czas nic z nim nie robiłem.

Latem 2010 roku po przejściu na SPD sprzedałem noski i założyłem wellgo.
Wiosna 2011 - Zacząłem szukać klamkomanetek, Sprzedałem manetki na ramę i klamki 600, Opony Conti poszły do szosy dziewczyny bo fajniej tam pasowały. Rower był z kawałkach... w pewnym momencie jednak potrzebowałem roweru do miasta (założyłem koła brata, przedni halmulec Rx100, Klamka Campy, Najpierw singiel o jak kupiłem klamkomanetkę to z tylną przerzutka, mostek 600 zmieniony na ITM bo był za ładny i za długi) w takiej konfiguracji (jako wół roboczy) rower przejeździł wiosnę i lato.

We wrześniu wziąłem się za powrót do standardowej konfiguracji + klamkomanetki 105 1055.
W efekcie powstała konfiguracja w jakiej rower jest.

No wiec:
Rama: Merida Grantech Cr-Mo-Alu (przedni trójkąt jest Alu a tylny Cr-Mo) - Naprawdę dobrze tłumi drgania, Może tylko nie jest tak sztywna ale cóż... wiek.

Widelec: Spinner Cr-Mo

Stery: Shimano 600
Mostek: ITM
Kiera: chyba ITM (napis jest zdarty)
Owijka: BikeRibon (ala Skóra)
Szyca: NN
Suport: Truvativ ( 600tka na półce)
Siodło: Velo Carbon
Manetki: Shimano 105 1055
Hamulce: Shimano 600
Korba: Shimano 600 blaty Biopace Performance
Przerzutki: Shimano 600,
Piasty: Shimano 600
Kaseta: Shimano 600 UG 7speed
Obręcze: Araya CTL-370
Opony: Kenda Kriterium 25c
Pedały: Wellgo


Foto wstawię jutro bo aparat odmawia posłuszeństwa.

pozdrawiam
xMekpx
Ostatnio zmieniony 2015-05-02, 23:57 przez mekp, łącznie zmieniany 1 raz.

#6
No właśnie geo jest dziwna... Niby klasyczna ale... Mam 190 i dość dlugie nogi co powoduje żę 59 c-c to trochę za mało i sztyca musi być na 4 piętrze. A do klejnotów jeszcze sporo. Z kolei mostek 100 był dla mnie za długi i wtedy mnie plecy bolały. Zmieniłem na 80 jest trochę lepiej. Może to kwestia tego że ja jestem nie wymiarowy...

Słyszałem że w tych trochę nowszych Meridach, takich mocno slopingowych, geo była taka żę plecy bolały. A do tego do szosy podobne to nie było....
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#8
tez mysle nad sakwami, zakupy woze w plecaku, a czasem zabieram taki ze stelazem, na szosce to tak srednio sie z tym jezdzi :-/
Tam masz otwory na bagaznik czy kombinowane?

#9
Witam.

Bagażnik Crosso pasuje... średnio.

Dolne są...ale chyba były przeznaczone do błotników. A u góry zastosowałem to co w Fuji'm na wyprawie czyli zamocowałem do zacisku podsiodłowego.

Działa... Ktoś mi to odradzał ale ramy mi nie jest specjalnie szkoda więc śmigam.

Dużym minusem jest to że rower jest ciężko wnieść i znieść gdziekolwiek no i nie ma takiej dynamiki i na dziurach trzeba uważać... ale z drugiej strony i tak miałbym to na plecach.

Same sakwy... wzorowe!

Normalnie śmigam z jedną i nawet to nie przeszkadza.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#10
Dzisiaj oficjalnie projekt ubijam...

Nie mogę wjeździć się w ramę a z powodu pęknięcia sztyca cały czas opada...

Niektóre części idą w świat a część wyląduje w singlu...

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#11
kurka ,jakas plaga z tym ubijaniem ..
moze watro by ją posmarować poxipolem /czyms podobnym i wsadzic ?
we ,jak rama stal ,a sztyca alu ,to zrób roztwór soli ,zalej wszystko od środka i zostaw w spokoju na tydzień :)

#12
Totalnym przypadkiem rower wrócił do łask i jeździ... Zaczeło się tak że Elziomallo namówił mnie na szosę i miałem dostać od niego jego poprzednią ramę ta jednak okazała się pęknięta i ze względu na widelec padła decyzja o użyciu Meridy.

Powalczyłem trochę z tym tą obejmą sztycy i już jest ok. Wizualnie też jest trochę lepiej.

Jeśli chodzi o specyfikację to jest mieszanka 105/ Ultegry/ Dura-Ace z "Octalink'owej" epoki. Dużym plusem jest wideł full Carbon od Look'a - świetnie tłumi, jest lekki (350g) i sztywny, siodło Ritchey Pro Biomax. Gumy takie jakie były czyli podstawowe Schwalbe.

To wszystko dało 9.4kg więc... bardzo przyzwoicie szczególnie że wcale nie walczyłem o wagę a składałem z tego co było.

Jeśli chodzi o plany to napewno wjadą nowe rury:
-mostek krótszy - 90 jest 100 i lżejszy (aktulany ponad 200g mimo że Deda)
-kiera - prawdopodobnie kompakt - jakieś propozycje?
-Sztyca bez offsetu - problematyczny jest rozmiar 25,0... może coś macie? Jak nie da rady to wpadnie Accent na dwie śruby.
No i zmiany w napędzie - szukam jakiejś bardziej lamerskiej kasety bo 11-23 to jest trochę za twarda i średnio chce współpracować z łańcuchem, nawet używanym.
-Obowiązkowo blat z przodu 39 (albo 38t) zamiast 42t.
- W dalszych planach inne RD bo to jest trochę przekoszone i działa bardzo średnio.

Jak przetrwa ten sezon i będzie ok to zrobię coś lakierem 8-) :evil:

Fotki wrzucę z rana mi nie wyszyły :-(

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#15
Pomarańczowa była :-)

Owijki narazie nie ma bo walczę z pozycją i jest duża szansa na inną kierownicę. Potem wrzucę owijkę czarną lub czerwoną bo fajnie zgra się z siodłem i oponami.
Najśmieszniejsze jest to że... połączenie kolorów powstało przypadkowo bo to ulep :-)

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#17
Ulep ulepem ale opowieści ciąg dalszy.

Wraz pokonywanymi km rower przeszedł lekkie zmiany, na początek wpadł nowy kompaktowy kokpit - Bontrager VR-S a że do sklepu pojechałem w urodziny szarpnąłem się na mostek do kompletu. Całości dopełniła owijka Bike Ribon + mały patent w postaci dwóch prowadnic do pancerzy w celu zwiększenia górnego chwytu co moim zadniem sprawdza się swietnie choć mogłbym poprawić to na rogach.

Potem było parę eksperymentów ze szttcami ale została jednak ta co jest.

Ostatni upgradem na ten moment są koła - dorawałem komplet Ultegry ale przód ma uszkodzoną obręcz, narazie zamontowałem tył a w oczekiwaniu na jakieś koło dawcę na przodzie wylądowało koło na Shimano 105 i Rigida w stanie praktycznie NOS :-)

Na ten moment jestem zadowolony - w najbliższych planach zmiana kasety na coś miększego ( ok 12-27) i tylnej przerzutki (miałem już kandydata ale trochę mi go szkoda). Potem już tylko rama ale to może na wiosnę :-)

Fotki:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek


Pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#20
mekp pisze:Ulep ulepem ale opowieści ciąg dalszy.

Wraz pokonywanymi km rower przeszedł lekkie zmiany, na początek wpadł nowy kompaktowy kokpit - Bontrager VR-S a że do sklepu pojechałem w urodziny szarpnąłem się na mostek do kompletu. Całości dopełniła owijka Bike Ribon + mały patent w postaci dwóch prowadnic do pancerzy w celu zwiększenia górnego chwytu co moim zadniem sprawdza się swietnie choć mogłbym poprawić to na rogach.

xMekpx
Czy mógłbyś wyklarować o co dokładnie chodzi?

#22
No właśnie. Problem z tymi kompaktowymi kierownicami Bontragera polega na bardzo małych przekrojach rur. Przez chwilę miałem styczność z kierownicą z plaskim górnym chwytem i bardzo sobie to chwaliłem. Te osłonki, po kilku eksperymentach przed założeniem owijki, znacznie poprawiły górny chwyt.

Problem pojawia się przy zewnętrznej osłonce na samym końcu - trzeba by coś zrobić żeby nie kończyła się nagle tylko płynnie bo zostaje niewygodny przeskok.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#23
Dobra ze względu na fajny bajk co pojawił się ogłoszeniach bardzo mocno rozważam sprzedaż roweru.
Jakby znalazł się chcętny to za 1200zł z wysyłką w cenie oddam mój pojemnik na mydło - w 100% sprawny, czysty, gotowy do jazdy

Dorzucam jeszcze krzywe przednie koło do kompletu.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996