Giant Stance 27,5

#1
Chciałbym Wam przedstawić maszynę, na którą się przesiadłem. Planowałem zakup fulla od początku roku, ale szczerze mówiąc celowałem w Krossa Moona. Jakoś tak przypadkiem natknąłem się na Stance i stwierdziłem, że będzie idealny. Osprzęt co prawda mógłby być lepszy (Alivio) ale z czasem się wymieni i tyle. Natomiast teraz w czasie jazdy zupełnie mi to nie przeszkadza.
Po przejechaniu ok 250 km w terenie powiem krótko - jest lepiej niż się spodziewałem. Przede wszystkim na podjazdach - nie czuję utraty energii, przedni amor może być ale Bomber w poprzednim pracował lepiej.
Duże koła - tutaj duże zaskoczenie, bo rower jest efektywniejszy, zdecydowanie lepiej się na tym jeździ! Jak ktoś nie wierzy - musi się sam kiedyś przekonać, ja też nie bardzo wierzyłem.
Zjazdy - tutaj jest bajecznie, zawieszenie daje duuużo większe możliwości ( w moim przypadku kosztowało mnie to już 2 wywrotki heh).

Z rzeczy które mi przeszkadzały to... badziewne chwyty, które od razu wymieniłem na skręcane. W przyszłym sezonie prawdopodobnie wymienię też opony - Maxxisy Ardent nie powalają i w stosunku do poprzednich Panaracerów czuję się na nich zdecydowanie mniej pewnie.

Do reszty nie mam żadnych zastrzeżeń.

Przy okazji mam prośbę - był test tego roweru w majowym bikeboardzie. Jeśli ktoś z Was kupuje to bardzo proszę o skan art "najtańsze ścieżkowe fulle".

Zdjęcia możecie podejrzeć na moim blogu - tommyride.bloog.pl , w pierwszym wpisie można go zobaczyć.

Pozdrawiam!

PS> z powodu zakupu Giganta musiałem sprzedać Speca, którego jak może pamiętacie długo remontowałem. Wszystkiego mieć nie można. Poszedł zresztą w dobre ręce jednego z Forumowiczów.
Zostawiłem sobie czarnego Garego Fishera, który już od przyszłego rocku będzie miał poważne zadanie, bo będzie ciągnął dziecięcą przyczepkę!:)
tommyride.bloog.pl

#2
Jeśli przyczepność Ardentów Ci nie odpowiada, weź High Rollery 2.3 w wersji EXO, na przód EXO ST. Rewelacyjna oponka, zwłaszcza po konwersji na bezdętki które bez problemu zrobisz na tych kółkach z Gianta.

Co do większych kół - na czas wejścia 27.5 przypadł również moment kiedy dość mocno pozmieniała się geometria w fullach, a całość tych zmian powoduje że jazda jest o wiele przyjemniejsza ;)

Amor w Stance to wersja Gold i pracuje dość fajnie, niższy model Silver działa sporo gorzej. Dodatkowo RS'a możesz trochę wyczulić na małe nierówności nasączając obficie gąbeczki smarujące oraz kontrolując stan oleju w dolnych lagach - często jest połowa z tego co powinno być. Przed każdą jazdą możesz również obrócić rower do góry kołami na parę minut - olej zostanie na ślizgach; te drobne sztuczki pomogą nieco, choć Bombera nigdy z niego nie uczynią ;)

Giant jak za te pieniądze wręcz nie ma sobie równych, a i Moon też wymiata. BTW, zarejestruj się na stronie, dostaniesz dożywotkę na ramę - fajna akcja.

#3
Opony zmienię ale w przyszłym sezonie i raczej zostanę przy Panaracerach, bo pasowały mi baardzo.

Na stronie się już zarejestrowałem:)

Pewnie masz rację - geometria jest kluczem, chociaż wydaje mi się, że koła też swoje robią. Rower jeździ kapitalnie i to najważniejsze. Grupa Alivio pracuje nadzwyczaj dobrze. Jakbym miał coś jeszcze oprócz opon zmienić to amora, ale to już poważny wydatek więc odpada. Wypróbuję tę metodę o której pisałeś - może będzie lepiej.
tommyride.bloog.pl
cron