Konserwacja ram? czy aby skuteczna?

#1
Temat przyszedl mi na mysl z kilku powodow. Pewnie wiekszosc z nas widziala ramke treka, ktora powyginala sie pod Jonderem. Z wierzchu zachowany w dobrym stanie lakier, wewnatrz rdza?

Nie wiem czy to przypadlosc treka, ale zadna z ram ktore posiadalem - nie wykazywala tak duzego poziomu rdzy, jak trek;) Ani 40letnie peugeoty, ani troche mlodsze Gazelle. Akurat trek na true temper jest ze-zarty i nawet nie wiem czy da tu cos wyczyszczenie rdzy pod lakierem, zamalowanie hammeritem i wypsikanie wnetrznosci sprayem do konserwacji profili zamknietych. No coz - zobaczymy czy nie zalamie sie przy obciazeniu sakwami;)

Wracajac - co mozecie dodac? Oprocz sprayu do konserwacji pr.zam. i ew. usuwaniu papierkiem sciernym nalotu i pokrywaniu bezbarwnym? czekam na propozycje.;)

#2
Noo... odwołam się do moich motoryzacyjnych doświadczeń - papier ścierny i działania na ograniczonym obszarze zwykle nie wystarczają, bo rdza wylezie gdzieś obok. Moim zdaniem jeśli rdzewieje z zewnątrz to najbezpieczniej zdjąć wszystko do golasa i kłaść lakier od nowa - jak się człowiek przyłoży to ma spokój na parę ładnych lat! :->

Wiadomo że w większości ram nie ma dostępu do wszystkich rur od wewnątrz, gdyż ponieważ są zamknięte na ślepo albo jest bardzo mały otworek. Ale to nawet dobrze, bo wilgoć ma ograniczony dostęp. Co do reszty rur - pionowej, sterowej i mufy, to w przypadku korozji można by zaryzykować piaskowanie.

Co się tyczy Treka - potwierdzam, że True Temper nie jest zbyt odporne na korozję. Obczaiłem z ciekawości jak się miewa mój Trek (True Temper), Hooger Booger (Tange) i Kuwahara (Ishiwata), no i ząb czasu pokąsał Treka, a cała reszta ma się dobrze lub bardzo dobrze. Na koniec oblukałem pobieżnie Schwinna Varsity - no ale takiemu czołgowi to nic nie zaszkodzi :->

#3
Jacku, nie zapominaj że Jonderko potraktował swoją ramę kercherem od środka ;-) to ma znaczenie...

Moim zdaniem, jeśli coś robić to tylko z ramą nową - jeśli korozja już się pojawi (a o to wewnątrz rur nie trudno - sporo otworów technologicznych do odprowadzania gazów spawalniczych, nieszczelności przy sztycy, sterach, otworach bagażników, błotników etc..sprawia że woda może dostać się tam w miarę łatwo, a odparowanie jest już bardziej kłopotliwe), to nalewając/psikając czymkolwiek do środka tylko kłopot przymaskujemy...
Zlikwidowanie jest w zasadzie niemożliwe...
Pocieszeniem jest jednak to że stal crmo dzięki domieszkom koroduje znacznie wolniej niż "zwykła czarna stal" hi-ten
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#4
w treku wystarczyło zwykłe mycie i w środku pare litrów wody zostawało których mimo usilnych prób nigdy do końca wylać się nie dało :-/ trzeba by chyba rozebrać do gołej ramy i zostawić w słońcu na cały dzień co chwile obracając - nie zawsze jest to wykonalne
:-/
kiedyś zastanawiałem się nad całkowitym uszczelnieniem ramy ale czy zdałoby to egzamin?
zapewne zawsze znajdzie się jakieś miejsce przez które dostanie się woda a potem nie będzie miała jak wypłynąć więc skutek może być odwrotny do zamierzonego.
co do karchera to przynajmniej wyleciało kilkadziesiąt o ile nie kilkaset gramów rdzy :-P

#5
True Temper występuje w różnych wersjach,TT-AVR,TT-OX COMP,TT-OX II,TT-OX III,TT-LITE.
Mój DB na TT-Lite na razie jest zdrów.
Być może jakiś typ TT jest bardziej inny mniej podatny na korozję.
Sam miałem,widziałem ,nie jednego Marin-a na Tange nie źle "zaropiałego".
Mam Dawes-a na R-531/531c(chyba chrom.-mangan.) z lat 80 i jest zdrów jak rybka.
Być może jak kto dba tak ma.

#6
dzieki chlopaki za udzial w temacie!

na wszelki wypadek postanowilem jednak wypsikac swoje ramy sprayem do konserwacji profili zam. bo w sumie jest to bardzo tania impreza (opakowanie starczace na co najmniej 10 ram koszci ok. 15pln).

nie chce tu wskazywac paluchem na true temper (to bylo akurat ox II z tego co pamietam), reynolds 531c tez mi mocno ze-zarlo, ale po piaskowaniu i malowaniu jest cudownie! za to trek'a ubylo mi np. na otworkach sluzacych do montazu blotnikow (w rurakach poprzecznych widelek) ;( a rama znowu nie jest tez jakos bardzo lekka (~2,4kg dla 57ki)
Obrazek

#7
Moje tangi doublebutted w hoppach są zadziwiająco odporne na korozję. Lakier w okolicach suportu, na mufie, żem starł do stali, zasuwałem całą zimę, i... tylko zaśniedziało, choć zwykła stal powinna już po tych polskich solankach odpadać płatami.
Natomiast cr-mo w gt timberline rdzewieje szybciej – przetarcia od razu robią się rdzawe.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#8
zimny pisze:
na wszelki wypadek postanowilem jednak wypsikac swoje ramy sprayem do konserwacji profili zam. bo w sumie jest to bardzo tania impreza (opakowanie starczace na co najmniej 10 ram koszci ok. 15pln)
tzn popsikałeś od wewnątrz przez wszelakie otwory mam rozumieć? bo też się tak zastanawiam nad zakonserwowaniem ramy przed złożeniem roweru
Obrazek

>>KLIKNIJ PO WIĘCEJ!!<<

#9
YvesMoi pisze:tzn popsikałeś od wewnątrz przez wszelakie otwory mam rozumieć? bo też się tak zastanawiam nad zakonserwowaniem ramy przed złożeniem roweru
tak - tworzy sie w ten sposob ciezko-zmywalna powloka ropo-podobnej mazi ktora wysciela wnetrza ramy (dzieki specjalnej koncowce dozownika) Problem stanowi najczesniej wypsikanie rurek gornych widelek w ramach szosowych na mufach : straszliwie male otworki przy hakach. A no i po takich zabiegach z ramy trzeba zetrzec wspomniana brazowa maz...
Obrazek

#10
skolioza pisze:nalewając/psikając czymkolwiek do środka tylko kłopot przymaskujemy...
zimny pisze: tak - tworzy sie w ten sposob ciezko-zmywalna powloka ropo-podobnej mazi
No, jeśli maź jest "szczelna" to powinna zamknąć dostęp powietrza, a tym samym spowolnić korozję.

#11
Kazda stal koroduje jest to kwestia warunkow i czasu,dlatego topowych cr-mo jest tak malo (chyba,ze ktos trzymal w pokoju).Kiedys czytalem na jakims forum ze mozna zalewac jakims specjalnym olejem ale patrzac na ocynkowane auta z dziurami w progach to nikt nie wygral z rdza.

#12
ja po swoich rowerach zauważyłem jeszcze jedno - solanki, deszcze i błota nie robią takiego spustoszenia, jeśli rower po jeździe trafia do ciepłego np garażu, a nie zostaje na zewnątrz, czy w pomieszczeniu nieogrzewanym
No i racja z tym że jak kto dba (lub jak dbał poprzednik) tak ma (z tym się boryka obecny właściciel)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#14
Chyba jedyną radą na stalowe bike'i jest użycie jednego z praparatów do konserwacji profili zamkniętych. Ja używam do tego celu praparatu FLUIDOL ML. Najlepiej zrobić to z nową ramą, ale u nas nowa rama to rzadkość. Mimo to FLUIDOL ma tą dobrą cechę że wypiera wodę i wilgoć i pokrywa wnętrze woskowo-oleistą substancją łatwo przylegającą do wewnętrznych ścianek ramy. Zabezpieczenie jest 100% w przypadku nowej ramy. Jeśli mamy używkę warto ją od wewnątrz wypłukać benzyną ekstrakcyjną przed zaaplikowaniem FLUIDOL'a poprawi to jego przyczepność. Na pewno taka operacja nie zaszkodzi ramie a my będziemy spokojni że zrobiliśmy co mogliśmy żeby zabezpieczyć ramę. Koszt to około 18 zeta - moim zdaniem warto!
Ostatnio zmieniony 2014-09-12, 18:24 przez Ryś Stepowy, łącznie zmieniany 1 raz.

#15
Odświeżam wątek bo mam to samo...Michał T chyba ma rację, że rama ramie nierówna - trek, który sprzedałem koledze trzyma się świetnie, ten, którego nabyłem ma nalot od wewnątrz ( rower choć mało używany, trzymany był w nieogrzewanym blaszaku przez lata).
Mam też taki drastyczny pomysł, ale nie wiem czy nadaje się do stali ch-mol...a mianowicie przelać ramę "fosolem" , którego się nie spłukuje i tworzy on na powierzchni taką lepką warstewkę. Skoro producent twierdzi, że nie należy spłukiwać , to chyba znaczy, że proces korozji zostaje zatrzymany. Tylko jak to zadziała na stali chrom-mol?

#16
Teeeeee polonista
stal chrom-mol,ch-mol ????????????
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#17
Z premedytacją kolego, z premedytacją. Kolega bardzo zakompleksiony widzę, ale nic dziwnego - smutne krajobrazy wokoło. I "teeee" - browara nie piliśmy razem chyba? Zejdź z wątku bo zaśmiecasz. Wypracowanie mogę dać na priv.

#19
To teraz moje trzy grosze.

"Fosol" jest dobry do czyszczenia ale nie do zabezpieczania. Generalnie nie lubię dziada bo mi rozpuścił gwinty w drogocennej zębatce.

Wszelkie woski działają jak lakier a pod woskiem rdza wcina dalej stal.

Do środka ramy wlewamy "Fertan" ---> http://fertan.pl/
Trzeba się wykosztować ale warto!

Niech się nikt nie wymądrza teraz że coś jest lepsze. Nie ma nic lepszego. Każdy zakład uważany za więcej niż profesjonalny to poleci. Zabezpieczanie zabytkowych aut i motocykli od środka tylko tym.

Konserwacja ramy

#21
Witam

Nie wiem, czy bylo to gdzies wczesniej poruszane, ale jest jeszcze jeden sposob konserwacji ramy, dosc prosty i stosunkowo tani zarazem, mianowicie wymieszana nafta ze smarem, ktora wlewa sie do srodka ramy. Potem zostawia sie rame na jakis czas, nafta wyparowuje, a smar zostaje na sciankach, ktory zapobiega wnikaniu wody, czy w ogole wilgoci (po prostu woda sie "slizga").

Oczywiscie rama powinna byc wczesniej wyczyszczona (najlepiej nowa, ale z tym zazwyczaj gorzej w przypadku modeli retro). Do czyszczenia tez nafta jest jak najbardziej stosowna, problem jedynie z dojsciem do wszystkim fragmentow ramy.

Podczas samej konserwacji nalezy jak najdokladniej pouszczelniac wszelkie otwory, nastepnie wlac nafte ze smarem i dlugo potrzasac rama, tak by roztwor wniknal jak najdokladniej w scianki. Co do samego smaru, to nie musi byc jakis specjalny, wazne, by jak najdluzej utrzymywal wlasciwosci natluszczajace.

Oczywiscie nie poleca sie tego robic w salonie na dywanie.

pozdrawiam